Ostatnio sama nie wiem
za co się zabrać :/
Po ukończeniu róży postanowiłam ponownie
wyszyć sowę RTO - Listopadową.
Chciałam ją wykorzystać do stworzenia
małego portfelika,
ale sowa, wyszyta na Belfaście, okazała się za duża :(
Stwierdziłam, że skończy na nowym kalendarzu,
ale najpierw muszę go kupić :P
W tzw. między czasie próbowałam się bawić wstążeczkami.
Moje pierwsze potyczki wyglądały tak...
To fioletowe to coś na kształt chryzantemy...
daleko jej do oryginalu,
ale będę szlifować warsztat jak poczuję wenę ;)
Żółte kwiatuszki to takie puszczenie wodzy fantazji,
bez konkretnego kierunku.
Hafty są małe,
śmiało mogę je wykorzystać do zrobienia kartki
na urodziny czy imieniny.
Zobaczymy.
Od kilku dni biję się z myślami,
igła jakoś nie trafia do ręki
i nic nowego nie powstaje,
a zaczęty wcześniej sampler leży i czeka...
Nie lubię takiego stanu...
trzymajcie kciuki żeby szybko mi przeszło ;)
Za oknem słoneczko,
więc można się cieszyć jesienią...
ewentualnie kawką/herbatka na wynos :P
Trzeba dostroić się do czasu zimowego ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
A U NAS NAWET SŁONKA NIE MA ...WENA WRÓCI ANIU ALE CZASAMI ODPOCZYNEK CHYBA WSKAZANY :)
OdpowiedzUsuńbo ta pogoda ,taka,że się nic nie chce.ja też jutro wychodzę do pracy o 4 rano(ciemno),wróce ok (ciemno) no i jak tu żyć :/ poznałam od razu,że to chryzantema
OdpowiedzUsuńMimo wszystko coś pięknego powstało, a wena wróci, chwila przerwy dla każdego jest wskazana :) pozdrawiam ciepło i życzę powrotu do formy :)
OdpowiedzUsuńPiękna sówka. :) Poczynania wstążeczkowe super. A wena niebawem wróci. To co działo się ostatnio w pogodzie na większość z nas źle wpływała. :) Trzymam kciuki za ukończenie samplera. :)
OdpowiedzUsuńSówka jest urocza :) Kwiatki super jak na pierwszy raz, na pewno jak poćwiczysz będziesz robiła cuda :)
OdpowiedzUsuńCo do braku weny, sama również mam ten stan na tę chwilę, zatem rozumiem Cię doskonale i trzymam mocno kciuki za powrót do formy :)
Sowa genialna, super. Te sówki są śliczne, też mam dwie geograficzkę i matematyczkę.Ale ten Włóczykij i ta z babeczką też mi się bardzo podobają.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wstążeczki to uważam, że bardzo ładnie Ci to wyszło. Kwiatki są śliczne.
Pewnie, że odpoczynek jest wskazany:) . Ja odpoczywałam 3 miesiące ;p. . Świetnie ci idzie ze wstąźeczkami :), a sówka prześliczna .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolorystyka sówki przepiękna:)
OdpowiedzUsuńKwiatki wstążeczkowe idą Ci dobrze...ja zakochałam się w hafcie wstążeczkowym i bawię się nim od kilku lat.Zapraszam.
Ja też szukam wzoru, który by mnie porwał i nie mogę się zdecydować :-( Ten wzór sowy wciąż mnie zachwyca, ale nie wiem, do czego mogłabym jej użyć po wyszyciu. Za co by się tu zabrać? Może masz stronkę godną polecenia?
OdpowiedzUsuńHaft wstążeczkowy to dla mnie coś nowego, fajnie to wygląda. Pozdrawiam!
Często korzystam z zasobów Pinterest.pl ...zwłaszcza wpisując hasła w języku angielskim sporo można znaleźć :)
UsuńU mnie taki stan następuje wtedy, gdy coś skończyłam i nie mogę się zdecydować na nową pracę. Bo jak już coś zacznę, to idzie...
OdpowiedzUsuńSowa urocza, jakkolwiek to brzmi :) .
Pozdrawiam cieplutko
sówka urocza!
OdpowiedzUsuńtaka jesienna...
a stanem sie nie przejmuj, przejdzie ;-D
Ta jesienna sówka od dawna mi się marzy. Na lnie wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńWstążeczkowe kwiatki wyglądają wspaniale, zwłaszcza chryzantema :)
Dużo energii życzę. Na pewno powróci :)
Jak na pierwszy raz bardzo ładnie wyszyły Ci te kwiatki z wstążki :) a sówka cudna :)
OdpowiedzUsuńZachwycasz Aniu nieziemsko! Zdolna dziewczyna jesteś bardzo! :)
OdpowiedzUsuńSówka cudna, a i kwiatki pięknie wyszyły :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce wena wróci !
Pozdrawiam !!!
Sówka jest cudna, kwiatki też fajnie wyszły. Wena wróci wcześniej czy później,czasem i nasze ciało musi odpocząć od rękodzieła. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńSówka słodka, więc gdziekolwiek trafi, będzie ozdobą :) Do wstążeczek, jak widać, masz dryg :)
OdpowiedzUsuńAleż piękna ta sówka! Kusisz kolorkami Aniu :)
OdpowiedzUsuńAch, ja mam to samo - haftowanki leżą i kwiczą, a ja palcem w ich kierunku ruszyć nie mogę :/
OdpowiedzUsuńPiękna sówka. Nie znam się na wstążeczkach, ale te żółte kwiatuszki bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńCo do weny to wróci, zobaczysz :)
Pozdrawiam
Świetna sowa, już nie mogę się doczekać kiedy zacznę haftować swoją :)
OdpowiedzUsuńUrocza sóweczka bardzo lubię tę serię. A stan ducha rozumiem doskonale sama teraz taki przechodzę - najlepsza rada to mobilizacja tylko jak ? :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły te kwiatki.Każdy ma co jakiś czas że odstawia igłę :P, potem zaczniesz z większą chęcią :)
OdpowiedzUsuńSówka kapitalna. Kwiaty też pięknie zrobiłaś, ja kiedyś haftowałam ale za wstążeczkowy bałam się zabrać. Co do stanu ducha, to mam ostatnio tak samo, w myślach maluję i maluję a siądę do sztalugi...........pustka. Też mam nadzieję, że szybko to minie, bo źle mi z tym. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSówka pierwsza klasa, jak ja uwielbiam takie drobne hafty! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńSówka oryginalna, bardzo mi się podoba, ale kwiatki także ładniutkie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrót weny twórczej :) Teraz pogoda trochę się zmieni, ma być więcej słońca i energia na wyszywanie powinna wrócić
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tej sówce :)
OdpowiedzUsuńSówka jest przeurocza! :)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio mam jakiś słabszy okres, to chyba przez pogodę. Trzymam kciuki za powrót weny :)
Jaka ta sówka jest fajniutka i te kolorki :).
OdpowiedzUsuńMogłaś z niej zrobić duży portfel, gdzie byłoby dużo pieniążków :).
Kwiatuszki wyszły Ci super :).
A sio niemocy, weno wróć !!! :).
Sówka rządzi! ;) Trzymam kciuki za powrót chęci do haftowania.
OdpowiedzUsuńUrocza ta sówka :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o wstążeczki to moim zdaniem wyszło nieźle :)
Sówka prześliczna !!! Też o niej myślę - na kalendarz dla koleżanki lubiącej kolor zielony :)
OdpowiedzUsuńWstążeczkowe kwatki świetne :) Zmęczenie materiału - zmień całkowicie zainteresowania : szycie, jakieś motanie (druty, szydełko), decoupage, kartki świąteczne. Najlepsza dobra książka.
Pozdrawiam słonecznie.
piękne wytwory. :) mi się podobają kwiatuszki wstążeczkowe :) i sówka <3 też oczywiście...
OdpowiedzUsuńSówka obłędna...ale haft z poprzedniego posta-rewelacja:)))
OdpowiedzUsuńpiękności prezentujesz, sówka prawdziwie jesienna, klimatyczna i do tego ten wiewiór na kapeluszu :)
OdpowiedzUsuńhaft wstążkami ładnie ci wychodzi, podkształcisz się jeszcze trochę i będziesz nasz oczarowywać wstążkowymi kompozycjami :)
Cudna sówka! U nas też słoneczne dni :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie niepozbieranych ;) Przyznaję jednak, że tobie owo pozbieranie lepiej idzie niż mnie ;) Śliczne wytworki!
OdpowiedzUsuńKochana świetne hafty - sowa cudo , a ten kapelusz wymiata , a kwiaty urocze pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńŚliczna sówka.
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana sową , temat na okładkę bajek mi się skojarzył od razu :))
OdpowiedzUsuńAle sympatyczna sówka :) I fajne wstążeczkowe kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńAniu, wena wróci, a wtedy zobaczysz jak będziesz śmigać :)
OdpowiedzUsuńSówka jest przecudna i myślę, że na kalendarzu świetnie się odnajdzie. Co do praktyk z hatem wstążeczkowym, to jestem pod wrażeniem. Pięknie ci wyszło, a kolejne będą jeszcze lepsze :)
Sliczna sowka , wstazeczkowe kwiaty bardzo ladne. Pozdrawiam i szybkiego odnalezienia weny
OdpowiedzUsuńTa sówka podoba mi się najbardziej z całej tej serii, przypomina trochę Włóczykija z Muminków :DDD. A wstążeczkowe kwiatki wychodzą cudnie, jestem pełna podziwu :))).
OdpowiedzUsuńSówka superaśna i kolorki ma cudne. Sama bym się chętnie za nią wzięła. Podobają mi się te Twoje wstążeczkowe kwiaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajne są te sówki:)urocza, kalendarz będzie super!
OdpowiedzUsuńŚwietna ta sowa :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza sówka!!! Jak widać pierwsze próby ze wstążeczkami bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
wspanialosci
OdpowiedzUsuńJaka cudna ta sówka :)
OdpowiedzUsuńMałe wakacje :P a potem ja ruszyć, sówka super, kiedyś mam zamiar wyhaftować jedną z tej serii, ale zobaczymy co czas przyniesie. Bo sobie te sowy obiecuje tak jak haft wstążeczkowy, co roku obiecuję sobie że sie go nauczę, i nigdy nie ma czasu usiąść i zacząć
OdpowiedzUsuń