Dziś zaprezentuję kolejną część składową drobiazgów,
które przygotowałam dla sierpniowej Jubilatki :)
To naprawdę drobiazg,
serduszko wypełnione suszoną lawendą.
Zawsze podobał mi się ten wzór...
ten i dwa pozostałe...
na pewno wiecie o jakich piszę.
Wybrałam ten z jedną różyczką...
ale od początku.
Wzięłam len 36 ct.
Najpierw powstały maleństwa w bieli,
które dają efekt delikatności.
Potem doszła główna bohaterka.
Następnie nastąpiło zszycie,
wypełnienie suszem i obszycie sznurkiem.
Maleństwo ma co prawda niespełna 6 cm szerokości,
ale robiłam je z myślą o szczodrości Jubilatki
i sama włożyłam w nie sporo swojego serca.
Lubie te zmurszałe deski...musiałam zrobić i na ich tle zdjęcie serduszka ;)
To jeszcze nie koniec,
ale o następnym tworku w następnym,
chyba wrześniowym poście...
muszę dawkować je żeby nie zanudzić ;)
*
Dziękuję za przemiłe komentarze pod karteczką :*
Udanego tygodnia Wam życzę...zaraz wrzesień
i rozpoczęcie roku szkolnego...oby owocnego dla uczniów :P
Do następnego...