poniedziałek, 29 czerwca 2015

Kociak muzykant

To była szybka decyzja...
chrzestna mojej pierworodnej obchodziła w tygodniu urodziny
a mój mąż w ostatniej chwili zdecydował,
że jedziemy złożyć osobiście życzenia ;)
Chwila konsternacji,
bo przecież nic sensownego nie mam pod ręką...
szybki przegląd Pinterest...
i mam...
idealny wzorek :)
Chrzestna Mai 
to osoba wszechstronna...
obecnie kończy studia na kierunku budownictwo,
a od małego gra na skrzypcach,
więc pomyślałam, 
że wzorek przypadnie do gustu ;)

Ale  przejdźmy do rzeczy...


Autorem wzoru jest Margaret Sherry.
Wyszywałam na lnie 32 ct Belfast, 
w kolorze naturalnym, dwoma kolorami muliny Anchor.
Zmieniłam jeden kolor na o ton ciemniejszy, żeby kotek był bardziej wyraźny
(na białym tle pewnie w oryginale wygląda dobrze,
ale na szarym lnie byłoby za blado).



Haft to bardziej backstitche, ale kilka krzyżyków też jest ;)
Kociak wskoczył w naturalną ramkę
i poleciał do nowej właścicielki :)

Nic wielkiego,
ale mam nadzieję, 
że się spodobał ;)

*

Dziękuję za miłe słowo pod skończonym ciemiernikiem,
miło mi, że się Wam podoba :)
Tajemniczy projekt się robi 
i niedługo pokażę na jakim etapie jestem...
myślę, że publikacja nastąpi w środę lub czwartek...
poczekacie?
Udanego tygodnia Wam życzę!


poniedziałek, 22 czerwca 2015

Ciemiernik (HELLEBORE) DFEA - finał

Wszem i wobec ogłaszam,
że  skończyłam wyszywać ciemiernika :D
Odbyło się to już w dniu wczorajszym,
ale oprawa i ostateczne zdjęcia robiłam dziś.
Słońce oczywiście w takich momentach
najczęściej ma mnie w głębokim poważaniu,


więc zdjęcia są, jakie są :/


Wyszywanie skubańca zajęło mi cały weekend,
nie licząc piątku,
kiedy to zaliczyłam zgon zdrowoty :P
Złego licho ponoć nie bierze,
ale tym razem złe okazało się silniejsze,
co skutkowało zakończeniem dnia pracy już ok. południa
i powolną "agonią" do wieczora...
W sobotę było już w miarę,
więc i haft ruszył z kopyta :)







DANE TECHNICZE:

Tkanina: Aida firmy Zweigart, kolor Rustico 16 ct
Nici: mulina DMC, 21 kolorów
Wielkość gotowego haftu: 26 cm x 26 cm (plus zapas)
Wielkość wzoru: 170 na 170 krzyżyków

Trochę dziubania i połamanych uch od igieł było,
ale jestem zadowolona, 
że to koniec :)

Jeszcze kilka fotek przed oprawieniem.







Chyba macie dosyć, co?

Zaszalałam z tymi zdjęciami,
ale jestem naprawdę szczęśliwa,
że skończyłam...bo trochę już mnie męczył zielnik...
muszę odpocząć...ale wrócę ;)

Zabieram się zatem za coś,
w czym się zakochałam jakiś rok temu...
niedługo pokażę pierwsze x :)

Buziaki dla Was za to,
że jesteście!

wtorek, 16 czerwca 2015

Ciemiernik (HELLEBORE) DFEA - odsłona III

Witajcie :)
Na tamborek znów wskoczył ciemiernik,
bo trzeba go skończyć,
a dużo już nie zostało.
Wyszywałam przez weekend i wczoraj wieczorem...
jest też kilka zdjęć z poprzedniego tygodnia jego wyszywania,
ale przejdźmy do prezentacji postępów ;)

Dzień 11.


Dzień 12.


Kwiatuszek w sepii gotowy :)


Rzut oka na wyszyty cały fragment wzoru.

Tu nastąpiła przerwa w wyszywaniu na rzecz nieszczęsnej papryki, 
a potem sowiatej (zajęło mi to 2 tygodnie).

Dzień 13.


Skończyłam kolejny "podlistek"
 i mogłam wyszyć napis główny.


Dzień 14.


Kolejny "podlistek" :P

Dzień 15.


Stan na wczoraj...zaczęłam kolejny "podlistek".
Jeszcze 3 takie listki, nie licząc tego zaczętego.
Kilka małych elementów w sepii i koniec :)

Będę wyszywać ciemiernika aż skończę,
bo mam już kolejny plan, 
co będę wyszywać następne w kolejności...
i to nie będzie zielnik :P
Papryka musi jeszcze poczekać ;)

*

Dziękuję za przemiłe słowa pod etui z sowiatą...
słowa uznania padły nawet od osób,
które są dla mnie pewnego rodzaju wzorem...
jest mi niezmiernie miło :D

Wielki sowiaty buziak dla Was Kochani!

Zdjęcie z neta


piątek, 12 czerwca 2015

Leaf fall (RTO) - odsłona II

Jeśli ktoś czekał na etui z sówką,
to właśnie się doczekał :)
W sumie to już środę  było gotowe,
ale ostatnie szwy skończyłam późno, 
więc na zdjęcia nie było szans.
Wczoraj po pracy udało mi się zrobić kilka ujęć 
rzeczonego etui,
ale oceńcie sami...

Taka byłam zaaferowana zszywaniem, 
że nie zrobiłam ani jednej fotki w trakcie :/
Szyłam oczywiście ręcznie,
bo nie posiadam maszyny.
Etui składa się z:
 usztywnionej okładki ok. 9 x 11 cm


 i
sześciu stron aidy 16 ct 
(na trzech jest wyszyte 28, 26 i 24),


całość zebrana w trzech miejscach na grzbiecie
(zawsze można coś dodać lub wymienić),
przód wiązany zieloną wstążeczką :)

Takie oto maleństwo wyszło :)
To moja druga "praca" z gotowym haftem, 
który nie trafił w ramkę.
Powiem szczerze, że jestem zadowolona.

Wyszywając sowę, 
chciałam ją zgłosić na wyzwanie # 12


które ogłosiły twórczynie bloga Kwiat Dolnośląski
pod tytułem "Latawce, dmuchawce, wiatr".
Moją robótkę, 
moim zdaniem, 
mogę podpiąć pod ostatni WIATR ;)
Jesień i spadające liście zawsze kojarzą mi się z wiejącymi wiatrami.
Mam nadzieję, 
że moja prac nie zostanie odrzucona, 
ale czas pokarze...

Na koniec jeszcze kilka zdjęć




I co powiecie?

Pozdrawiam Was serdecznie i udanego weekendu życzę,
bo to już dziś piąteczek ;)



środa, 10 czerwca 2015

Leaf fall (RTO) - odsłona I

Dziś mogę się pochwalić wyszytą sową.
 

Zajęło mi to 5 wieczorów,
choć haft jest niewielki,
ale paleta kolorów,
jak na tak mały wzór, 
pokaźna.

Dane techniczne:

Wzór firmy RTO
Nici: mulina DMC, 24 kolory
Tkanina: aida firmy Zweigart 20 ct, kolor Rustico
Wielkość wzoru: ok. 60 na 75 krzyżyków
Wielkość gotowego haftu: ok. 8 na 6,5 cm

Trochę zdjęć z kolejnych dni wyszywania.

Zaczęłam nietypowo, bo od bucików,
następnie szłam ku górze.

Tyle udało mi się wyszyć w niedzielę :)

W poniedziałek zaczęłam kontury...
sowa ubrała buty,
a wiewiórka przestałam być pomarańczową plamą ;)

 Podczas 52. hafciarskiego wtorku udało mi się skończyć ptaszora :)

Najpierw ubrałam samą sowę w kreseczki.

Troszkę zbliżeń.
 Oczy ma niesamowite, prawda?

I raz jeszcze w pełnej krasie,
wśród spadających liści.

Powiem tak, kupując ten zestaw
myślałam, że kolory będą żywsze, 
bardziej soczyste,
a sowa wyszła taka bardziej pastelowa...
Jednakże po skończeniu  nadal mi się podoba,
ba, nawet mam zamiar wyszyć ja raz jeszcze, 
tylko na aidzie 16 ct lub 18 ct,
ale o tym innym razem ;)

Co do tej sowy mam pewien plan,
będzie wykorzystana do stworzenia etui na igły...
mam nadzieję, że uda mi się je stworzyć do końca tygodnia.
Trzymajcie kciuki ;)

Na koniec  pochwalę się jeszcze ostatnim zakupem.
 Dzięki Agnieszka Jarzębinowa za namiar :D


 To moje 3 nożyczki w kolekcji ;)

*

Pozdrawiam Was serdecznie!