To była szybka decyzja...
chrzestna mojej pierworodnej obchodziła w tygodniu urodziny
a mój mąż w ostatniej chwili zdecydował,
że jedziemy złożyć osobiście życzenia ;)
Chwila konsternacji,
bo przecież nic sensownego nie mam pod ręką...
szybki przegląd Pinterest...
i mam...
idealny wzorek :)
Chrzestna Mai
to osoba wszechstronna...
obecnie kończy studia na kierunku budownictwo,
a od małego gra na skrzypcach,
więc pomyślałam,
że wzorek przypadnie do gustu ;)
Ale przejdźmy do rzeczy...
Autorem wzoru jest Margaret Sherry.
Wyszywałam na lnie 32 ct Belfast,
w kolorze naturalnym, dwoma kolorami muliny Anchor.
Zmieniłam jeden kolor na o ton ciemniejszy, żeby kotek był bardziej wyraźny
(na białym tle pewnie w oryginale wygląda dobrze,
ale na szarym lnie byłoby za blado).
Haft to bardziej backstitche, ale kilka krzyżyków też jest ;)
Kociak wskoczył w naturalną ramkę
i poleciał do nowej właścicielki :)
Nic wielkiego,
ale mam nadzieję,
że się spodobał ;)
*
Dziękuję za miłe słowo pod skończonym ciemiernikiem,
miło mi, że się Wam podoba :)
Tajemniczy projekt się robi
i niedługo pokażę na jakim etapie jestem...
myślę, że publikacja nastąpi w środę lub czwartek...
poczekacie?
Udanego tygodnia Wam życzę!