Tak, to jest TEN dzień :D
Moja bawełna w pełni wyszyta i ubrana w ramę.
Dzięki Jarzębinowej mam nawet prawdziwą bawełnę,
która dopełniła całości.
Wróćmy jednak do momentu, na którym skończyłam poprzednio...
dokończenie trzeciej kuleczki nie zabrało mi wiele czasu...
Była najmniejsza, choć najwięcej w niej było brązów,
oraz sporo półkrzyżyków wokół.
Tu już całość,
lecz bez ramy.
Już mi się podobało :)
Haft skończyłam 27 lutego,
po czym zaczęłam zastanawiać się nad ramą.
W tzw. międzyczasie Jarzębinka
zdobyła dla mnie gałązkę prawdziwej bawełny.
Przedsięwzięcie było dość trudne,
bo jak się okazało to towar deficytowy.
Dzięki jej pomocy się udało...
raz jeszcze bardzo Ci Agnieszko dziękuję!
Dane techniczne:
Wzór: Cotton opracowany przez K. Gevorkyan
na podstawie malarstwa T. Kovaleva
Wielkość wzoru: 90 na 180 krzyżyków
Nici: mulina Gamma - 19 kolory (plus 6 mieszanych)
Tkanina: len Belfast 32 ct, kolor biały (w zestawie była biała aida 14 ct)
Wielkość oprawionego haftu: ok. 13 x 28 cm (+ 5 cm zapasu)
Wielkość ramy: 31 x 46 cm
Koniec...ciesze się, że zdecydowałam się ją wyszyć :)
To naprawdę wdzięczny wzór.
Mam nadzieję,
że z przyjemnością śledziliście moją przygodę z tym wzorem.
Z tej, pewnego rodzaju, serii jest jeszcze kilka rośli,
ale mnie urzekły właśnie kolory bawełny.
*
Pozdrawiam Was serdecznie i udanego tygodnie życzę!
U mnie właśnie świeci słonko, choć dziś niestety dużo chłodniej.
Przy porannych zdjęciach ręce mi ewidentnie zgrabiały ;)
Buziaki!