Dziś przychodzę do Was z kolejna odsłoną bawełny :)
Chwile musiałam się od niej oderwać,
ale jak wróciłam, to poszło jak z płatka ;)
Druga puchata kulka pyszni się na tamborku :)
Jeszcze tylko jedna, najmniejsza
i będę mogła w pełni zaprezentować jej urodę.
Na razie kilka ujęć tego co udało się wyhaftować.
Prócz krzyżyków we wzorze są też półkrzyżyki wykonywane jedną nitką.
Kolory jednak są na tyle rozmyte,
że trzeba się przyjrzeć, żeby je zauważyć.
Wyszywając muszę pilnować kolorów,
bo są tak zbliżone do siebie, że łatwo można je pomylić.
Pomocny okazał się organizer igieł.
Przy kolorach mieszanych sprawdza się idealnie.
Na zakończenie tygodnia pierwsze oznaki wiosny :D
Śniegu już nie ma, ale przebiśniegi owszem ;)
Na poprawę nastroju zrobiłam małe zakupy scrapkowe.
Czy te tekturki nie są piękne?
Luty się kończy,
wiosna coraz bliżej...
żyć, nie umierać ;)
Udanego weekendu Wam życzę
i dziękuję, że do mnie zaglądacie :D