We wrześniu zdarzyła się kolejna okazja,
aby stworzyć kartkę imieninową.
Tak się złożyło,
że jubilatka również ma imię na J ;)
Tyma razem literka została wyhaftowana na białej aidzie 18 ct,
i dużo łatwiej było mi ją wkomponować
w kartkę w jedynie słusznych kolorach ;)
Od pierwszego momentu byłam pewna, że to jest TO :)
Sesja jak zwykle na starych deskach...
nie mogłam się powstrzymać :)
Kartka i parę drobiazgów już u adresatki...
ptaszki ćwierkały, że jest zadowolona ;)
*
Muszę się jeszcze pochwalić niespodzianą od Chranny...
zaskoczyła mnie zupełnie.
Dostałam cudnej urody saszetkę pachnącą lawendą,
wykończoną frywolitką....bajka po prostu!
Do tego niesamowita karteczka...
jestem pod wielkim wrażeniem umiejętności Ani :)
Aniu kochana dziękuję Ci z całego serca...zaskoczyłaś mnie na maksa:D
*
Tym oto pozytywnym akcentem kończę dzisiejszego posta...
udanego tygodnia Wam życzę i dziękuję za odwiedziny :)