niedziela, 5 czerwca 2016

TU SAL 2016 - odsłona szósta

Czy to znów termin nowi?!
Gdzie ten czas tak gna...nie ogarniam...
brak czasu na wszystko...
zwłaszcza na krzyżyki...
tylko wtedy gdy jest jakaś okazja 
to się spinam i haftuje na cito.

Wróćmy jednak do nowiu...
słoiczek mi zwiał...obraził się chyba,
bo wiecznie głodny chodzi :/
Najpierw ukrył się w piwoniach...
 ledwo go dojrzałam :P
Siedział sobie w słoneczku,
wśród oszałamiającego zapachu białych piwonii.
Pięknie zakwitły w tym roku.
Gdy już go odnalazłam,
pozwolił sobie zrobić zdjęcie w pełnej okazałości...
w towarzystwie clematisa :)

*

Pozdrawiam Was serdecznie 
i
dziękuję za komentarze pod wróżką.
Za dzień lub dwa pokażę kartkę urodzinową,
którą stworzyłam dla pewnej sympatycznej osóbki...
najpier jednak musi ona dotrzeć do solenizantki ;)
Do miłego!
 

13 komentarzy:

  1. A to obrażalski słoiczek! Jakbym o sobie czytała, więc spodziewam się, że mój też niedługo zwieje.;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to go nakarm, to może do domu wróci i się przestanie obrażać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zlituj się nad bidakiem i rzuć mu choć odrobinkę ;)
    Piwonie - zjawiskowe!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mądry słoiczek, wie gdzie piękne miejsce do schowania się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne piwonie, a słoiczek biedny, głodny tak jak mój.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest aż taki głodny ....coś tam widać ... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że ja nie mam słoiczka...dawno by uciekł :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cos tam jesc dostaje, fajny sloiczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. E tam, fochy minal w takim kolorowym, pachnacym towarzystwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba go troszkę dokarmić to się obraża nie będzie, piękne piwonie i clematis:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Coś tam w brzusiu ma, głodny nie chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No te słoiczki tak mają, ze ciągle głodne i coś by przekąsiły. najchętniej kawałek niteczki. Musisz dbać o niego i dokarmiać regularnie :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D