Męczę się...męczę sie strasznie
z tymi malinami :/
Podobają mi się strasznie,
ale zapał do zielnika DFEA gdzieś uleciał.
Teraz już wiem napewno,
że robię sobie od tej serii przerwę,
długą przerwę...
choć kiedyś pewnie wrócę :P
Ale do rzeczy...
Po sporej przerwie najpierw walczyłam z detalami w sepii.
Tak wygladały po ukończeniu i przed przełożeniem tamborka.
Kolejnym elementem była podstawa dużego liścia.
Rzut oka na to co już mam...
wymiętoszony len do granic wytrzymałości ;)
Czas na kontury i meszek przy owocach.
Działam dalej...chyba już widać fianał...
a potem coś nowego...
już mam w głowie wizję,
trzeba to tylko przerzucić na len,
zszyć i zobaczyć czy wyszło :P
*
W tytule posta było o niespodziance,
kolejnej, jaka mnie spotkała :)
Ola, znana z blogowego świata jako Chenia
zaproponowała mi,
że podzieli się ze mna jedwabiem od Margott.
Tego jedwabiu jeszcze nie widziałam,
więc było mi bardzo miło,
że Ola o mnie pomyślała.
Jakie było moje zdziwienie,
gdy listonosz przyniósł sporą kopertę,
a w niej...
...jedwab od Margott,
spory kawałek białego lnu
oraz
cudne maleńkie nożyczki :D
Możecie sobie wyobrazić moją zadowoloną paszczę na ten widok!
Olu kochana raz jeszcze Ci dziękuje za Twoje szczodre serce :D
**
Tyle moich wywodów na dziś.
Urlop mi się kończy...stanowczo za szybko :/
W robótkach mało powstało...to chyba norma na urlopie...
zawsze coś innego jest do zrobienia ;)
Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy...
to 10 rocznica wejścia na nową drogę życia...
a wydawać by się mogło,że TAK powiedziałam wczoraj...
Pozdrawiam Was serdecznie
i
dziękuje za komentarze pod woreczkami...
cieszę się, że przypadły Wam do gustu :)
Haft jest piękny, niespodzianka super (*-*) Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy(*-*)
OdpowiedzUsuńŚwietnie CI idzie! A jak tam schemat na połączeniu stron? Kompletny?
OdpowiedzUsuńTeż jest 9 kratek, ale wydruk z oryginału, więc to pomyłka twórcy. ..tak przypuszczam ;-)
UsuńWielu kolejnych rocznic:) Hafcik rośnie, widać już finał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Super postępy!Miła niespodzianka !Do złożonych życzeń nic więcej już nie dodam... ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was na kolejne lata wspólnego życia :)
Mnie zielniki pochłonęły bez reszty ;) jakbym mogła to wyszywałabym tylko je ;)
Czasem potrzebny jest głębszy oddech:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy !
OdpowiedzUsuńHaft rośnie, a może rzeczywiście pora na coś innego nie zielnikowego. Ciekawe co tam wymyślisz.
Piękny prezent:)
Kolejnych pięknych lat razem!
OdpowiedzUsuńMalinkom już niedużo trzeba do końca :-) jest tyle pięknych wzorów, gdy odpoczniesz z przyjemnością wrócisz do zielnika :-)
kolejnych wspólnych, pięknych, sytych i dorodnych lat życzę.
OdpowiedzUsuńZa chwilkę malinki skończysz i nim tydzień minie zatęsknisz...
Pozdrawiam ciepluitko
Aniu, jeśli czujesz, że przerwa wskazana - zrób ją i już. Powrócisz do zielnika kiedy przyjdzie na to czas. Nic na siłe!
OdpowiedzUsuńAniu gratuluje pieknej rocznicy i zycze kolejnej dekady szczesliwego zwiazku. Malinki sa cudne ale przerwa jak najbardziej wskazana zeby nuda sie nie wkradla. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJadwab od Margot to najlepsze nici na świecie EVER!wiem co mówię i cieszę się, że je wypróbujesz
OdpowiedzUsuńMalinki jak malowanie! Moje ulubione :) A len wymiętolony? Tak ma być w trakcie pracy! Za to na koniec będzie cud, miód i malina :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz wrażenie, że to było wczoraj, to znaczy, że nudy nie ma! I tak niech będzie dalej! Wszelkiego dobra w obfitości dla Was na długie, długie wspólne lata :)
Prezent fantastyczny :)
Mi z serii owocowej właśnie maliny dały w kość najbardziej... Ale to może dlatego że haftowałam je jako ostatnie i może był już przesyt...
OdpowiedzUsuńNiespodzianka super...
W takim razie szczęśliwej podróży do kolejnych Jubileuszy! Jeszcze 40 i będą złote gody 😊
Kolejnych cudnych lat :)
OdpowiedzUsuńMalinki super :) a prezenty od Oli fantastyczne :) fajnie, że są takie osoby :)
piękne,jej wchodzę tu do Ciebie i tyle przegapiłam,cóż w tym roku bez urlopu i nie nadążam
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i kolejnych okrągłych rocznic:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na kolejne latka:)))
OdpowiedzUsuńCiebie zmęczył już zielnik a ja przymierzam się do niego i przymierzam i może ... jesienią wreszcie zacznę, bo wszystko przygotowane już od dłuższego czasu.
Pozdrawiam cieplutko.
Gratulacje z okazji rocznicy :) Życzę kolejnych szczęśliwych lat :)
OdpowiedzUsuńHaft prezentuje się prześlicznie. Powodzenia z nowym projektem :)
chodzi za mną ten zielnik oj chodzi :) smakowite maliny :)
OdpowiedzUsuńte malinki są cudne-i ten drugi plan...Aneczko wszystkiego naj:)))))))))))
OdpowiedzUsuńCoraz pięniejsze te maliny :)
OdpowiedzUsuńAle ja po róży też robię przerwę - czas na kolosy :)
Piękna malinka :) wszystkiego dobrego z okazji rocznicy :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMaliny coraz pełniejsze i piękniejsze - sama już nie wiem, ale chyba najpiękniejsze są z całej tej serii :)
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, że ta owocowa dłubanina może dać w kość :)) Ale jaki efekt przyjemny dla ocząt :)) Także niech ta przerwa od "DFEA-ów" trwa jak najkrócej ;))
OdpowiedzUsuńMalinki są świetne, ale wcale się nie dziwię, że już trochę męczą - myślę, że każdego by zmęczyło haftowanie kolejny raz w podobnej tematyce. Niemniej fajnie, że się nie dajesz i jednak powstają :)
OdpowiedzUsuńCzy są już jakieś plany na jedwab?
A na koniec jeszcze Aniu samych serdeczności i wielu kolejnych, wspólnych lat!
Piękne są te maliny, jak żywe, aż ślinka cieknie na ich widok.
OdpowiedzUsuńSłodziutkie malinki :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji rocznicy:)
OdpowiedzUsuńMalinki są śliczne. Czasami przydaje się dłuższa przerwa od schematu lub jakiejś serii obrazków.
Kolejnych szczęśliwych, wspólnie spędzonych lat. Malinki wyglądają tak prawdziwie, że aż by się chciało zerwać i zjeść. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGratuluję okrągłej rocznicy. Prezencik śliczny dostałaś. Malinki jak żywe.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej, piękne maliny. Bardzo mi się podoba Twój haft i na pewno będę tu częściej zaglądać :D A tymczasem zapraszam też do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://mylittlecross-stitch.blogspot.com/
Aniu, a ja jeszcze na urlopie, odrabiam blogowe zaległości :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać, że nożyczki są vintage z targu staroci, kupiłam w ilościach hurtowych, na tego typu okazje ;)
Очень красивая вышивка! Я тоже вышивала такие ягоды и очень их люблю!
OdpowiedzUsuń