czwartek, 9 kwietnia 2015

Róża "Pullman Orient Express" (podejście 2) i Irys DFEA - odsłona IV

Kolejny tydzień i troszkę minęło...
za wiele nie przybyło, 
bo jednak czas świąteczny nie sprzyjał wyszywaniu :/
Wczoraj jednak miałam urlop na sprawy zdrowotne
 i udało mi się wszystko szybko załatwić, 
więc zostawiłam chłopców w przedszkolu 
(pierwszy raz odkąd wróciłam do pracy i brałam urlop)
i poświęciłam wolne 4 godzinki na moje ukochane xxx :)

Stan zielnikowych kwiatków na wczoraj:

RÓŻA




 W końcu zaczęłam wyszywać liście...
czyli teoretycznie już z górki :P

IRYS



Z innej perspektywy


Musiałam przełożyć tamborek, 
żeby móc wyszyć karpy.


Irysa dużo fajniej mi się wyszywa...po prostu samo idzie.
Różę może lepiej przemilczę...

Mam nadzieję, 
że do końca kwietnia skończę przynajmniej irysa, 
bo już kolejne kwiatki czekają w kolejce :P

*
Dziękuję za życzenia świąteczne :)
Buziaki dla Was i pięknego dnia  Wam życzę...
u mnie od rana prześliczne słonko świeci :D


64 komentarze:

  1. Idzie ci świetnie :). Ja przez święta też nic nie postawiłam :(. Teraz mam zamiar nadgonić , bo moja hortensja wcale nie rośnie ;).
    Ciekawa jestem , który kwiatek pójdzie na tamborek jak skończysz irysa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie hortensja, choć i ciemiernik jakoś tak spogląda na mnie ponętnie ;)

      Usuń
  2. Bardzo ładne...szkoda, że tak mało czasu mamy na nasze pasje i inne przyjemności :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie przybywa :) zdecydowanie irys jest moim faworytem. Na pewno do końca mca skończysz :)
    Fajnie jest mieć trochę czasu na własne przyjemności :), a Chłopcy w przedszkolu na pewno się dobrze bawili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam...pani powiedziała, że byli grzeczni i super się bawili, a w domu za to taki popis dali (w sumie to Mikołaj głownie) że do końca dnia miałam dosyć :/

      Usuń
  4. 4 godziny na xxx bez przerwy :) po takim maratonie przyjemności to humor pewnie Ci dopisywał.Irys w sumie mi się nie podobał,ale jak zobaczyłam go u Ciebie to chyba trafi na listę do realizacji mam nadzieję w bliskiej przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, miałam banana na buzi...do momentu gdy chłopcy wrócili a jeden z bliźniaków nie zaczął histeryzować przy każdej nadarzającej się okazji :P Dobrze, że baterie wcześniej naładowałam :D
      Wyszyj irysa, w rzeczywistości haft wygląda cudnie!

      Usuń
    2. Moze marudził bo zmeczony? Mój maluch jak przegnie z emocjami to też jest później nie do wytrzymania. Kwiatki pieknie rosną :)

      Usuń
  5. szczególnie ten irys mnie urzekł, śliczny

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka rozpusta ;) I to mówię ja - od dwóch tygodni w domu, po szpitalu, na l4, więc mam CODZIENNIE po 4h wyszywanka :) A czasem więcej, jak bliźniaczki ;) się zachowują, jak na takie duże panny przystało i się nie mordują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, choć nie powinnam, skoro to L4 jest po szpitalu :/
      Ile Twoje dziołchy mają lat, bo moje "duże" chłopy w grudniu skończyli 3 lata :P

      Usuń
    2. Moje w październiku też trzy :) Czyli są ciuteczek starsze tylko.

      Usuń
    3. Ale mamy w domu podobne huragany ;)

      Usuń
  7. Z przyjemnością patrzę na postępy w obu pracach :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekne oba hafty az trudno wybrac ten ladniejszy. Ja za nadgodziny dostalam dodatkowy dzien wolny ktory musze wykorzystac w przyszlym tygodniu inaczej przepadnie wiec na pewno spedze go podobnie :-). Dzieci beda w przedszkolu a ja bede haftowac do upadlego. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj z niecierpliwością czekam na koniec prac :) A z dzieciaczkami masz wesoło, moi to już studenci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi jeszcze do szkoły nie poszli, więc daleka droga przede mną ;)

      Usuń
  10. Śliczne kwiatuszki! Co do róż, też myślałam, że łatwiej będzie się je haftowało. Wyszywałam inne z tej zielnikowej ale płatki też dały mi popalić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pierwszym razem jakoś lepiej mi się je wyszywało, drugi raz to już walka z samym sobą...

      Usuń
  11. Ważne, że krzyżyków przybywa :)
    U mnie ostatnio niemoc i brak czasu i niestety krzyżyki leżą odłogiem :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Irys powala....piękny jest, róża też cudna ale nią już się zachwycałam ;) :P
    Ja też w święta nie miałam szans na robótkowanie :( ale za to teraz sobie odbijam jak tylko mam wolną chwilkę :) Słońce pięknie świeci to zaraz znajdzie się kolejna robota - ogródek :P
    Miłego popołudnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ogródek też już woła...i niedługo warzywnik czas zasiać... Miłego Asiu!

      Usuń
  13. Cudowne! Muszę też wyszyć te róże - koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam zatem kiedy wskoczą na Twoją kanwę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja widzę spory postęp :) Moje oczy mówią mi, że trzeba znać umiar w haftowaniu :))) Może to i dobrze, że czasu na haft jest mniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz pewnie rację...oczy jednak męczą się mocno przy hafcie...kręgosłup zresztą też...ale serce się rwie...

      Usuń
  16. Wspaniale Ci idzie! U mnie z tym czasem to tez jak na lekarstwo :(
    Najważniejsze, to pomalutku przesuwać się do przodu :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Idzie ładnie :)
    Czekam na ta roze w szczegolnosci :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miło się patrzy, jak tych kwiatuszków przybywa na tamborkach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kwiatki zaczynają wyglądać jak żywe. Przepięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiosna to i kwiaty szybko rosną:) Ślicznie już wyglądają a irys przepiękny! A dzieci są grzeczne w przedszkolu to w domu muszą porozrabiać ! Przerabiałam to z córką a później z wnuczętami:) Jeszcze teraz po powrocie ze szkoły czasami mają głupawkę trudną do opanowania :(
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak ja mam ochotę na tę różę i jakoś nigdy sie nie składa... Ślicznie Ci wychodza te kwiatki :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne! Róże wprost zachwycające.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniałe hafciki trzymam kciuki za ukończenie zgodnie z Twoimi założeniami.

    OdpowiedzUsuń
  24. Róże na prawdę zachwycają nawet bez skończonych liści! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę całość!

    OdpowiedzUsuń
  26. Róże są świetne, irysy ...och...marzenie. mam ochotę takie wykonać w quillingu. Może się uda, Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób koniecznie...chętnie zobaczę jak to będzie wyglądało w innej technice :)

      Usuń
  27. Cudne są te obrazki! Uwielbiam takie ujęcie kwiatów za ich romantyzm. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  28. Na irysa napatrzyć się nie mogę na te irysy :) Są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  29. Haftowałam orchideę, jaśmin i irysa - i faktycznie irysa haftowało się najprzyjemniej :). Tę różę ciągle mam w planach, jest piękna!

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetnie Ci idzie, najważniejsze, że coraz bliżej celu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Przepiękne krzyżyki,podziwiam wykonanie,kwiaty są przecudowne ♥ pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  32. Hafty wspaniałe , cudo pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  33. Przepiękne hafty, podziwiam z otwartą szczęką :)

    OdpowiedzUsuń
  34. przepiękne kwiaty; wszelkie wzory kwiatowe są nadzwyczajne a ja nie mam zapału ich haftowac...:(

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękności ogrodowe wyszywasz, już cieszą oko, a to jeszcze nie koniec! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy zajmują się haftem krzyżykowym, w Twoich pracach widać pasję! Cenię bardzo takich ludzi. Pozwolę sobie do Ciebie zaglądać. Zapraszam do mnie www.mojepasjewjednymmiejscu.blogspot.com. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mega klimatycznie...Odlotowe....Pozdrawiam z Party Diany:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękne kwiaty Irys mnie po prostu zachwycił :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D