sobota, 14 lutego 2015

3032

Cały mój misterny plan poszedł sobie w las :(
Winowajcą jest numer 3032, a tak naprawdę to chyba moje roztargnienie,
 które jakoś ostatnio strasznie się panoszy.

Wyszywanie dali stanęło  na tym etapie



Zostało naprawdę niewiele, bo tylko ostatni kwiatek w sepii i napis, 
ale niestety dziś okazało się, że nie mam numeru 3032 muliny DMC!!!
Zwyczajnie byłam przekonana, 
że jeszcze mam wolne pasemnko w zapasach, 
a tu zonk...nie ma!
Załamka :(
Pasmanteria w najbliższym mieście nie ma w swoim asortymencie muliny DMC, 
więc pozostaje mi znów zamówić przez internet. 
Tym razem sprawdzę, jakie kolory są mi potrzebne w kolejnych projektach zielnikowych 
i od razu zamówię po kilka sztuk.
Teraz to już mi głupio przed samą sobą...żeby być aż taką gapą...
ale jak ma się całą paletę, to przecież człowiek żyje w błogim przeświadczeniu, że przecież wszystkie kolory są zawsze pod ręką...niestety te 8 metrów pasemka szybko się kończy, 
zwłaszcza jak kolejne projekty wyszywa się tym samym kolorem.

Zakończenie dali odkładam zatem na inny termin, 
choć mam nadzieję, 
że jeszcze w lutym mi się to uda.

*

Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i za Waszą wiarę w moje siły...
tym razem zawiodłam, a raczej moje roztargnienie wzięło górę na chęciami :/


22 komentarze:

  1. Haft ślicznie wygląda, a czasem tak bywa z muliną. Ja wczoraj też się zabrałam za posegregowanie potrzebnej mi muliny do haftu, pewna, że wszystkie mam, a tu klops! Też u nas w miasteczku nie ma DMC i znów muszę tak jak Ty przez internet zamawiać i czekać!


    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a to złośliwe pasemko...nawet nie widać ,że to nie koniec.piękny ten kwiatek

    OdpowiedzUsuń
  3. wiem coś o złośliwości tego właśnie koloru :) u mnie jeszcze 905 wykazuje podobne skłonności :) Haft śliczny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny hafcik, a o złośliwości mulin nie będę mówić, one zawsze jakoś tak dziwnym trafem się mieszają, bo czasem okazuje się już taką mam, a innej brakuje. Jeszcze do niedawna mogłam kupować u siebie DMC, teraz sklep zrezygnował z niej - bo ni schodzi, więc pozostaje tylko sklep internetowy i koszty przesyłki za każdym razem, ale cóż tam ważne, żeby żadne nie brakowało :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite jak szybko Ci poszło z tą dalią! Jestem pod wrażeniem, bo dopiero co zaczynałaś...
    Tak to jest z czasami, człowiek w chaosie codziennym czasami zapomina o wielu sprawach. Jesteś totalnie usprawiedliwiona i wybacz sobie o niedopatrzenie:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mi się czasem tak zdarza - być świecie przekonana ze mam dany kolor, a potem okazuje się, że niestety nici brak :( Do końca mca jeszcze daleko, wiec na pewno dalia będzie skończona

    OdpowiedzUsuń
  7. Co sie odwlecze to nie uciecze ;-). Zrob sobie w miedzyczasie inny haft i tyle. A zielnik juz teraz prezentuje sie cudnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, będziesz miała chwilę dla siebie...i tak zrób

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumem ten ból kochana... Masz powera aby skończyć... zostało już tylko "kilka" krzyżyków, a tu brak muliny :(
    No, szkoda wielka, ale dobrze pomyślałaś by sprawdzić i inne kolory do innych projektów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chwila przerwy... dobrze robi... ;) Dalia już jest piękna! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo muliny mają to do siebie ,że zawsze muszą się kończyć w nieodpowiednim momencie ;P A co teraz wskoczy na Twój tamborek?

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedługo dokończysz i będzie pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odetchniesz w tym czasie i zbierzesz energię na następny zielnikowy haft:0

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny ten Twój zielnikowy hafcik ;) Tak to czasem jest, że ma się całą paletę mulin a akurat tej jednej jedynej której w danej chwili nam potrzeba to jak na złość nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna ta dalia, wcale już nie wygląda na niedokończoną:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie martw się, każdemu się może zdarzyć :) Mam nadzieję, że mulina szybko dojdzie i będziesz mogła dokończyć dalie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Juz wyglada jak by byla skonczona :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba każda z nas to zna ;) Zawsze brakuje muliny na kilka krzyżyków i zawsze w najbliższej pasmanterii nie ma akurat tego koloru ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi się zdarzyło to samo Aniu przy wyszywaniu wiosny :) też zbrakło mi kawałka muliny :) i czekam aż przyjdzie :) Ale dalia przecudna :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dalia wychodzi tak pięknie, że szybko kupuj mulinkę - i dokańczaj:))

    OdpowiedzUsuń
  21. dawno już nie wyszywałam..piękne te dalie:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D