Ostatnio nie mam za bardzo co pokazać...
haftowanie mi zwyczajnie nie idzie
lub nie mam na nie czasu...
wiadomo lato :/
Wiśnie, czereśnie, ogórki...trzeba spokojnie przeczekać wakacje.
Zaczęłam dwa hafty,
ale na chwilę obecną nie ma co pokazać.
Pokażę w zamian oprawione ostatnio
karty zielnika DFEA,
które wyszyłam w ciągu ostatnich miesięcy
IRYS
CIEMIERNIK
MAK
Oprawionych mam już 6 kart,
jeszcze 3 ramy czekają na swoje karty,
ale to najszybciej w listopadzie.
Co do pudełek i wianuszka z kwiatów,
to mogę działać...mam obecnie dwa pudełka :)
Sprzedawca przesłał mi w ramach rekompensaty nowe pudełko z łuby,
a ja w innym sklepie kupiłam jeszcze inne z MDF-u.
Zobaczę które będzie mi bardziej pasowało ;)
Pozdrawiam Was serdecznie i ładnej pogody życzę,
bo ostatnio bywa z nią różnie.
Ja przez ostatnie dni chodzę jakaś śpiąca i ciągle ziewam...
czyżby poziom żelaza znów spadł mi na łeb na szyję :/
Buziam!
Twoje hafty są przepiękne. Podziwiam wszystkie:)
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się zielnikowe karty.może być żelazo,a może też ta aura pogodowa...podobnie ;) Też obecnie mam mniej czasu na krzyżyki,ale one nie zając...Korzystajmy z tych ciepłych dni i z ruchu...,dla zdrowia :D
OdpowiedzUsuńCudownie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPrzecudnie wyglądają oprawione! Pokaż je kiedyś wszystkie razem w jednym kadrze :-)
OdpowiedzUsuńNie da się...są na dwóch przeciwległych ścianach :P
UsuńPiękna kolekcja :) Dbaj o siebie :)
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje się Twój zielnik. Co do samopoczucia mam to samo od jakiegos tygodnia. Coś w tym jest. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz już imponującą kolekcję zielnikową :).
OdpowiedzUsuńNa blogach rzeczywiście posucha, tak to jest w okresie wakacyjnym :)
Zawsze mi się podobały zielniki DFEA. Ładne są... Życzę odnalezienia weny i pogody nie tylko ducha ;)))
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta seria :)
OdpowiedzUsuńU mnie lato to bardzo intensywne wyszywanie - mam wakacje, a przetworów na szczęście u nas się nie robi, dzięki czemu jest czas na przyjemności :)
Oprawione zielniki wyglądają imponująco:)
OdpowiedzUsuńPiękne :) podobają mi się bardzo zielniki DEFA
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje hafty...
OdpowiedzUsuńSuper!!! Dbaj o siebie :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta seria zielnikowa! Kusisz kobieto :) Zawsze w lecie byłam taka zagoniona a teraz... nowa filozofia spowodowała, że mam czas ;) zero przetworów (których nikt potem nie je) najwyżej nalewki (bo te schodzą) :) Czekam na sierpień bo wtedy bedzie remont gigant! o mamuńciu juz sie boję...
OdpowiedzUsuńA myślałam że tylko ja ścigam się z czasem..już mi lepiej;))
OdpowiedzUsuńImponująca kolekcja. Chyba maku wcześniej nie widziałam..cudny!
Pieknie je oprawilas. U mnie hafty tez leza a w sumie mialam czas bo dzieci nie bylo. Ale za to byly inne przyjemnosci na ktore nie moge sobie pozwolic gdy dzieci sa w domu jak na przyklad szlajanie sie po miescie po 20 :D. Pewnie gdyby nie te 2 potworki to bym sie rekodzielem nie zajmowala wogole haha :). Czekam na skonczone pudeleczko. Na pewno bedzie wspaniale!
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentują - imponująca kolekcja :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i pozytywnej energii życzę :)
Seria zielnikowa wygląda imponująco!
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja !
OdpowiedzUsuńCóż pogoda nas nie rozpieszcza, ja też jestem zmulona :(
Pozdrawiam !
Pięknie im w ramach :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie oprawione :)
OdpowiedzUsuńPiękny zielnik!
OdpowiedzUsuńHafty rewelacyjnie się prezentują :-)
OdpowiedzUsuńPiekne prace :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie prezentują się oprawione :)
OdpowiedzUsuńHafty przepiękne zazdroszczę ich, bo mi się takie właśnie też marzą i może kiedyś na emeryturze sobie wyhaftuję :)
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki ;) U mnie w domu też królują przetwory. Zawsze mam jednak za mało truskawek zrobionych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle te hafty są cudowne! Irysy uwielbiam osobiście :* A mak mmmmmm..... wiem komu by się spodobał w mojej Rodzince :* No z latem to tak właśnie jest: na dworze piękna pogoda a trzeba siedzieć w kuchni w słojach :P he he he :) Dziękuję za odwiedzinki u mnie :***** Może jak wyjdziesz z przetworów to się na jakąś wymiankę umówimy???? Buziaki :***
OdpowiedzUsuń:) na serio moje balkonowe kafelki Ci się spodobały? ;)
OdpowiedzUsuńTeż są fajne, ale chodziło mi o hafciki :-)
UsuńSuper prezentują się Twoje hafciki oprawione! Będziesz miała cały rok kolorowo w domku:) Ja także siedzę w przetworach - truskawki, ogórki a teraz znowu owocowo u mnie:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękne,aż się chce zabrać za kolejny z serii :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńKarty zielnika są piękne
OdpowiedzUsuńKarty zielnika są piękne
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój talent i pasję:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpatrząc na twoje hafty ciągnie mnie do igły..ma dwie ...wróć trzy prace rozpoczęte....i chyba igłę trzymałam w ręce z 1, roku temu:((
OdpowiedzUsuńCo Cię powstrzymuje :) łap za nią :D
UsuńPięknie oprawione prace.
OdpowiedzUsuńPIękny Twój zielnik. Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńOprawione zielniki super się prezentują :).
OdpowiedzUsuńTo teraz czekam na piękne pudełko :).
No, i już kolekcja pięknie na ścianie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńhafty są śliczne :) cała kolekcja prezentuje się cudownie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły, tak klimatycznie. Właśnie przypomniałam sobie, jak przyjemne jest haftowanie... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne hafty, a oprawa dodała im uroku. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne hafty. mega-piękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńwarto poświęcić im całą ścianę
a to się ziewa przez brak żelaza?! :-O
OdpowiedzUsuń...idę poszukac jakich gwoździ... ;-P
czy wyszywać zioło tez jest wesoło? :-))))
Tak miałam w zeszłym roku...niby się wysypiałam, a od rana ciągle ziewałam, byłam śpiąca, bez energii, wieczorem zasypiałam na siedząco...tak męczyłam się chyba miesiac, czy dwa, po czym znajoma zasugerowała zrobienie badań krwi na poziom żelaza...było poniżej normy :/ Lekarz zalecił kurację żelazem (preparatem, nie gwoździami :P ) i pomogło...
Usuńchyba znów wróciło, bo zaczynam czuć się podobnie :(