poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Róża "Duc de Wellington" - odsłona II

Pokażę jak wygląda dalsze haftowanie róży...
żeby nie było że tak szybko idzie ;)

***
 
Tak wyglądał stan na 22 lipca 


Po 3 dniach przybyło trochę liści (nie patrzcie na wymięty materiał ;) )


Po kolejnych 4 dopiero tyle było 


Po 2 dniach trochę przybyło i byłam w końcu zadowolona ;)


Kolejne 4 dni zaowocowały liśćmi, które były oparciem dla ostatniego kwiatka,


który powstał po kolejnych 2 dniach haftowania.


Potem nastąpił feralny czwartek, który zaowocował pruciem, 
z którym uporałam się w kolejnego dnia :)

Różyczki 9 sierpnia wyglądały  już tak.


Osoby zorientowane wiedzą, że do końca zostało już nie wiele...
w tym tygodniu przewiduje finał :)
 
Już się cieszę na tą myśl :D




15 komentarzy:

  1. Świetnie Ci idzie :) Ja zaczęłam już drugą różyczkę, tym razem Queen Elisabeth. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo wszystko idziesz jak burza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Idzie bardzo ładnie :) Myślisz już o następnym hafcie?

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczna ta róża i szybko Ci idzie :) no właśnie co będzie następne?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie :) a następny haft to :?

    OdpowiedzUsuń
  6. Perfekcyjna praca- efekt zachwycający. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem jaki kolejny kwiat wybierzesz. Róża wygląda pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie Aniu!Świetnie Ci idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie wygląda i jak dla mnie tempo naprawdę niezłe :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Robi wrażenie !!! Piękna kolorystyka :) Będę tu zaglądać :)
    Pozdrawiam.
    Emilia

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie Ci idzie, to nie jest żadne złudzenie :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe kwiaty i wcale ich tak długo nie robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna róża i wspaniałe postępy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D