środa, 29 października 2014

Zmęczenie materiału


Jakby ktoś mnie szukał, to melduje, że żyję.
Tak ostatnio wyglądam...nie mam siły na nic...robię tylko to co muszę.
Niby haftuje, ale idzie jak krew z nosa...o 21 najchętniej przybiłam bym gwoździa do poduszki :(
Tyle planów, wzorów  chodzi mi po głowie, a na realizację siły brak...
Oby szybko przeszło...


20 komentarzy:

  1. Nie ma co się zamartwiać, organizm sam wie, czego potrzebuje. teraz czas na leniuchowanie i nabieranie sił. Odpoczynku milutkiego Aniu życzę

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tylko powiem ze na tej samej gałęzi siedzę tez ja z taką samą miną chociaż mi powoli przechodzi, może to słońce na mnie tak działa :) więc się Aniu nie martw będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie ,jak Ela napisała,organizm "sam sobie sterem" Odpoczywaj Aniu w spokoju.Wena i energia wrócą,czego Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu... wiem o czym piszesz, bo sama jestem w takim samym stanie jak Ty... z tym, że nie mogę do tego spać. Nic się nie chce, nic nie przynosi radości... Miejmy jednak nadzieję, że wkrótce będzie lepiej.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie masz się co denerwować ani martwić, wena i chęci wrócą. Teraz to chyba jakieś przesilenie jesienne ;) I też to mam, niby powyciągałam farmy, niby szukam wzorków, ale i tak najchętniej siedzę w necie i tylko oglądam co w sieci piszczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami po prostu trzeba odpocząć: ) odpoczywaj więc i nie martw się: )

    OdpowiedzUsuń
  7. To mogę cie nazwać moja bratnią duszą teraz, bo u mnie podobnie z haftowaniem. krzyżyki stawiam ale od niechcenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem trzeba odetchnąć, od wszystkiego, więc "oddychaj" i się nie przejmuj :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko ma swój czas :) Poddaj się chwili, rób to, na co masz ochotę. A 21.00 to jeszcze do niedawna 22.00 Nie dziw się więc :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio mam to samo, nie mogę się zebrać do haftowania, a mały obrazek mi zalega... Nawet do salu nie mam mulin, a pierwsza odsłona do 5... Za to z chęcią porobiłam bukietów z liści, może po prostu potrzebujesz odskoczni? Odpoczywaj i wracaj z nowymi cudnościami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Temu na zdjęciu chyba dobrze, wygląda na zadowolonego, więc jak najbardziej bierz z niego przykład :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przejdzie, przejdzie! Każdy ma taki etap, ja niedawno też miałam. A na razie odpoczywaj, jak to kocisko na gałęzi.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. czasem się nic nie chce, ale potem jak wena wraca i się chce, to dopiero się dzieje... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno przejdzie... ja tez miałam taki kryzys, ale już się moje hafciarskie ADHD odezwało :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam ten ból u mnie czasami też tak jest. Teraz też mam dużo planów i wzorów które chciałabym zrobić do świąt tylko z czasem zkoleji krucho i zaczynam obawiać się że się nie wyrobię :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne zdjęcie :) Czasem niestety tak bywa.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D