poniedziałek, 13 października 2014

Licked Ted - finał

Jak obiecałam, tak robię...pokazuję co zrobiłam z wyhaftowanym Tulaskiem.
 Już wcześniej chodziła mi po głowie myśl stworzenia okładki do notatniki podręcznego lub kalendarza...zawsze jednak albo haft był nie taki, albo kończyło się na chęciach...
w końcu szewc bez butów chodzi...w końcu się zebrałam...haft powstał, a teraz powstałam okładka:)

Prezentuję moje wypociny :P






Tak się prezentuje Tulas na kalendarzu na 2015 rok...
wiem, przezorna jestem, bo jeszcze 2,5 miesiąca do końca roku, 
ale zawsze miałam na ten temat bzika ;)

Jak Wam się podoba takie wykorzystanie haftu? Dobrze zrobiłam?

**

Pochwalę się jeszcze moim nowym zakupem....takie oto maleństwa sobie sprawiłam...długość ok. 9 cm, ostre jak brzytwa i co najważniejsze mają bardzo wąskie czubeczki...w sam raz do wypruwania pomyłek :)


***
Zdradzę, że następnym post będzie w klimacie świątecznym...
trzeba być przezornym, bo do świąt już tylko chwilka zostało ;)

DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE <3

38 komentarzy:

  1. no słodziak jak nic, niech ten Słodziak na kalendarzu przyniesie same dobre dni w 2015. Okładka prezentuje się elegancko

    OdpowiedzUsuń
  2. Misiek piękny :) Tez chyba sobie sprawię jakąś okładkę, Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu przepiękny hafcik i super wykorzystany, apropo kalendarzy ja tez w zeszłym tygodniu się w nie zaopatrzyłam już na 2015. Oj ciekawa jestem świątecznego haftu w twoim wykonaniu :) I powiedz mi jeszcze proszę czy dobrze się haftuje na tej Lindzie to powstał Misio ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu na Luganie ;) Tak, mnie się bardzo dobrze na niej wyszywa. Jest mięsista, choć nie sztywna...jak wyszywasz na tamborku jest o.k. Chcesz sprublować?

      Usuń
    2. Ja niestety nie tamborkowa Aniu dlatego miałam wątpliwości :)

      Usuń
    3. Violu ja też dopiero niedawno przekonałam się do tamborka...spróbuj w ręku na małym kawałku a zobaczysz czy ci będzie odpowiadała Lugana.

      Usuń
  4. świetna okładka,misiek przeuroczy.Ja jakoś nigdy nie znajduję czasu na małe hafty i lugana jakoś do haftu mi nie spasowała,takie krzywe krzyżyki mi na niej wychodzą,muszę potrenować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też są dalekie od ideału, ale naprawdę miło mi się haftuje na tym materiale.

      Usuń
  5. Ale super okładka. Marzenie! :) Zrób dla mnie tutka jak taką uszyć!!! :D Misio jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem Asiu, bo teraz to już po ptaszkach...nie robiłam zdjęć w trakcie zszywania...ale jest szansa że zrobię kolejną okładkę i wtedy postaram się stworzyć pierwszego w moim życiu TUTKa ;)

      Usuń
    2. To ja też poczekam. Kalendarz już mam ;) hafcik się znajdzie tylko umiejętności złożenia w całość brak ;) twój kalendarz przeuroczy :)

      Usuń
    3. Ja też jestem chętna na tutek :)

      Usuń
  6. Kapitalne po prostu super!! Karolina :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ekstra wyszła okładka. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu ale ten misiu jest piękny a pomysł wykorzystania genialny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszcze!!! Tez taka chce!! Musze sobie zrobic cosik na sekretnik :) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wyszło podoba mi się.Miłego Nowego Tygodnia.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysłowe wykorzystanie misia. Chyba też muszę sobie taki kalendarzyk sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne wykorzystanie haftu, bardzo stylowa okładka wyszła i dopiero teraz zauważyłam jaki ładny materiał na tło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słodziak z tego miśka :) Bardzo fajny pomysł na wykorzystanie haftu!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie! Odkryłaś nowy talent ;) Oczywiście kontynuowałaś 1x1 ;) Świetnie poradziłaś sobie z "założeniami" Gratuluję! Śliczna praca!!! Tulaska z pewnością też sobie sprawię :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczna okładka! Nożyczki takie mam i jestem z nich bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie wykorzystałaś ten hafcik! Okładka prezentuje się uroczo :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajnie wykorzystany hafcik :) będzie oryginalny kalendarz!
    Ciekawe jaki hafcik świąteczny przygotowujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super! Pasuje idealnie:)
    Mnie sie tez marzy taki okladka, mam nawet idealny do niej wzor, ale nie zabiore sie chyba dopoki tutaj jestem, bo jednak bez maszyny ani rusz:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zszywałam ręcznie, bo maszyny nie posiadam...raptem dwa wieczory mi to zajęło, w tzw. wolnej chwili ;)

      Usuń
  19. Świetnie wykorzystałaś wzór, kalendarz wygląda wspaniale. Też mnie nachodzi na takie okładki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Miś cudowny a pomysł z okładką rewelacyjny !!! Powiem w sekrecie, że też mam świra na punkcie kalendarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Obserwowałam misiaka na fb i strasznie byłam ciekawa efektu końcowego. Z kreseczką nabrał takiego uroku, że sama bym z chęcią codziennie bym na niego zerkała, ot choćby na kalendarzu :) swoją droga też już mam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Idealne wykorzystanie wzorku :)

    A do wypruwania pomyłek polecam prujkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny pomysł, teraz będziesz mieć tulasa zawsze przy sobie, a w kryzysowych chwilach możesz liczyć na pocieszającą łapkę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zakochałam się! :) Prześliczny notatnik! Zainspirowałaś mnie i teraz muszę sobie też coś podobnego wyczarować :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczny haft, bardzo trafne wykorzystanie misia jako okładki na kalendarz,pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  26. Sliczny haft super pomysł z kalendarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczny misiek!
    Pięknie Ci to wyszło. Świetna okładka!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D