czwartek, 28 stycznia 2016

Cape Gooseberry - Miechunki (III)

Kolejny element miechunek
udało mi się wyszyć szybciorem...
większość tego "kwiatka",
bo właśnie kwiatka mi przypomina ta otwarta miechunka
to półkrzyżyki i kontury,
a tylko serce jest wyszywane całymi krzyżykami 2 nitkami muliny.

Ale, ale...najpierw był patyczek, (było:tudzież) łodyżka...

Potem zaczęły pojawiać się mgliste zarysy "kwiatka" ...
 a na końcu była zabawa z kreseczkami...
 ale to już była sama przyjemność :P
Z uwagi na tamborek o średnicy 20 cm,
górna część patyczka mi się nie zmieściła
i zmuszona byłam wyszywać go na dwa razy.
 Tak prezentuje się to co do tej pory wyszyłam...
do końca zostały 2 miechunki i liście.
Już nie mogę doczekać się finału :D
Na koniec trochę artyzmu,
choć Agnieszka Jarzębinowa jest w tym o niebo lepsza :P

*
Dziękuję za życzenia pourodzinowe
i komentarze pod ostatnim postem :D
Przesyłam buziaki 
i
życzę Wam udanego weekendy!

wtorek, 26 stycznia 2016

Urodzinowo ;)

Co roku w styczniu zawsze mój licznik 
wskakuje na wyższą liczbę ;)
Z tej okazji moje Psiapsiółki 
zrobiły mi niespodziankę 
i obdarowały mnie wspaniałymi upominkami :D

Pierwsza przesyłka przyszła od Violi
 To co widać to moja wygrana w candy u Violi ;)
 Prezent urodzinowy był opatrzony karteczką,
żeby otworzyć o czasie,
ale Viola zmiłowała się i pozwoliła otworzyć wcześniej :P
Dostałam cudnej urody medalion, śliczne mydełko i czekoladownik :D

Kolejna przesyłka przyleciała od Madzi (Nitki Ariadny)

Cudnej urody karteczka,
przydasie i coś na osłodę ;)

Kolejną niespodziankę sprawiła mi Irenka  (Iventi Atelier)


Śliczna karteczka oraz 
hafciarskie i nie tylko przydasie :)

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za pamięć 
i podarki :D

Tego dnia wiele życzliwych osób złożyło
mi życzenia,
za które serdecznie dziękuję!
Blue Monday nie był wcale dzięki temu taki Blue :P

Z okazji urodzin sama też zrobiłam sobie mały prezen,
bo przecież przydasi nigdy nie jest za dużo ;)

Pozdrawiam Was serdecznie
i dziękuję za komentarze pod miechunkami :)
Za chwile kolejny post o nich,
 bo kolejny element skończony :D

piątek, 22 stycznia 2016

Cape Gooseberry - Miechunki (II)

Praca nad miechunkami nadal trwa.
Miało być szybciej,
ale ostatnio choróbsko próbowało 
przejąć nade mną kontrolę
i w weekend zamiast wyszywać wegetowałam ;)

Jednak udało mi się nadgonić troszkę w tygodniu
i mam już kolejną miechunkę
ubraną w kreseczki :)
Tym razem było ich troszkę mniej, 
więc haftowanie poszło w miarę sprawnie ;)

Oto fotorelacja z postępów:

 
 Powyżej miechunka prawie skończona,
lecz nie ubrana w kreseczki.

 Tu już doszły brakujące kreski, 
choć efekt pajęczyny widoczny jest dopiero na poniższym zdjęciu.

Kreski są w kilku kolorach,
ciemniejszych i jaśniejszych,
jedną lub dwoma nitkami.
Cały czas trzeba się pilnować,
choć nawet jak zdarzy się małą pomyłka, to ciężko ją dostrzec ;)

Teraz zaczęłam piąć się w górę
 i będę wyszywać elementy,
które mogliście podziwiać u Agi Jarzębinowej.
Jej zdjęcia są cudowne...koniecznie zobaczcie jej miechunki,
jeśli jeszcze nie ich nie widzieliście :)

*

Dziękuję za komentarze pod ostatnimi postami...
miło mi, że do mnie zaglądacie :D
Udanego weekendu Wam życzę
i mnóstwo czasu na robótki!


wtorek, 19 stycznia 2016

Styczniowe jubilatki

Styczeń to taki miesiąc urodzinowy wśród moich bliskich
(nie tylko z rodziny).
Dwie bardzo bliskie memu sercu osóbki
 obchodziły niedawno swoje święto
i z tej okazji postanowiłam przygotować dla nich 
jakiś drobiazg.
Wybór padł na literki z uroczymi ptaszkami
(na kilku blogach już gościły).
Najzabawniejsze jest to, 
że oba ptaszki są w tych samych kolorach...
po prostu tak padło przy literce I i M :)

Haftowało się szybko i przyjemnie,
nawet kontury to była bułka z masłem :)
Literki prezentują się tak...
 

Inicjały postanowiłam wykorzystać do stworzenia 
okładek na kieszonkowe/torebkowe kalendarze.

Wyszywałam na lnie Vintage Belfast 32 ct w kolorze zielonym.
Nici to oczywiście DMC.

Dziewczyny przesyłki już otrzymały,
ba, 
nawet  ptaszki ćwierkały, 
że niespodzianka się udała :)
Jest mi z tego powodu bardzo miło!

*

Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem 
o "Matkach Chrzestnych" jak to określiła Katarzyna G :D
Widzę, że nie tylko ja doceniam ludzi 
"poznanych" na odległość :)

Następny post będzie o miechunkach...
rosną, choć bardzo powoli...
w weekend zamiast wyszywać walczyłam z choróbskiem :P
Buziaki!


poniedziałek, 18 stycznia 2016

34 Blue Monday :P

Blue Monday w 2016 roku przypada właśnie dziś.
Jest to dla mnie data wyjątkowa, 
choć bynajmniej nie był i nie jest to dla mnie dzień przygnębiający.

Dzisiejszy post będzie trochę inny.
Chciałam w nim napisać o kilku osobach,
które "poznałam" w świecie wirtualnym,
 a dzięki którym zdecydowałam się na 
zrobienie rzeczy,
których może sama bym nie zrobiła ;)

Jako pierwsza Zasłużona będzie Ania.
Ania fakt faktem obecnie porzuciła haft na rzecz patchwotku,
ale swojego czasu była wielką propagatorką haftu na lnie
i to dzięki niej odważyłam się spróbować nowej dla mnie tkaniny.
Byłam bardzo sceptyczna, 
ale Ania miała siłę przekonywania i w końcu we wrześniu 2014r.
odważyłam się...



Z początku było ciężko,
ale teraz powiem szczerze,
że przyjemniej wyszywa mi się na lnie, niż na aidzie ;)

Dziękuję Aniu!

Kolejną osobą Zasłużoną jest Iventi Atelier 
 Gdyby nie Irenka nie czytalibyście tego i innych postów.
To ona namówiła mnie do założenia bloga w 2014r. 
i tak sobie go prowadzę do dnia dzisiejszego :)
Myślałam, że nie sprostam,
że to za trudne,
ale Irenka była ze mną (ba, jest nadal!)
i dopinguje do tworzenia :D

Dziękuję Irenko!

Kolejną Zasłużoną jest Agniesza.
Nasze blogi tworzyłyśmy  prawie równolegle,
pomagałyśmy sobie, 
konsultowałyśmy się.
Fajnie móc się doradzać w takich sprawach,
jedna zauważy to, a druga tamto...we dwoje raźniej :)

Dziękuję Agnieszko!

To tyle moich wywodów...
Wszystkim osobom, 
które są mi bliskie,
na które mogę liczyć (na dobre słowo, wsparcie)
również bardzo dziękuję!
Internet niesie ze sobą wiele zagrożeń,
ale gdy mądrze się go używa 
można dzięki niemu poznać wiele wspaniałych osób,
które wzbogacają nasze życie.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję!


 

niedziela, 10 stycznia 2016

TU SAL 2016 - odsłona pierwsza :P

Pierwszy raz biorę udział w TU SALU,
ale prowadząca Promyk
zachęciła mnie skutecznie do zabawy
o to jest,
jeszcze niedokończony,
jeszcze bardzo głodny
słoiczek (a raczej słój) TU SALowy ;)


Miłej niedzieli Wam życzę
do kolejnego spotkania :D


czwartek, 7 stycznia 2016

Cape Gooseberry - Miechunki (I)

Witajcie w Nowym Roku!
Dawno mnie nie było na blogu
w celu pokazania krzyżykowych tworków,
ale z Nowym Rokiem przemogłam się
i po kuszeniu jednej Jarzębinowej hafciarki
przychodzę dziś do Was z miechunką :D

Oto jak wyglądała praca w ciągu kilku ostatnich dni :


Pierwsza środkowa miechunka już na ukończeniu,
od wczoraj walczę z backstitchami...
powiem Wam trzeba mieć anielską cierpliwość.
Jest ich masa i w różnych kolorach, jedną i dwiema nitkami,
ale dam radę, bo efekt mnie zachwyca :D

Agnieszko dziękuję, że mnie skusiłaś :D

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę aby Nowy Rok 
był dla Was owocny oraz szczęśliwy!


*

Zapraszam Was również na Candy do Xgalaktyki
Czas macie do końca stycznia ;)