wtorek, 19 maja 2015

Papryka (PEPPER) DFEA - odsłona I

Witajcie :)

Minął kolejny tydzień wyszywania kart zielnika 
autorstwa V. Enginger.
Jak wspominałam w poście dotyczącym ciemiernika
będę haftowała na zmianę właśnie tego kwiatka i paprykę.
Od piątku na tamborek wskoczyła papryka...
oryginalna nazwa to "Le Poivron" lub Pepper, 
co dla mnie brzmi trochę dziwnie, 
bo co pieprz ma wspólnego z papryką.
Może ktoś z Was jest lepiej obeznany z językiem francuskim czy angielskim
i wyjaśni mi dlaczego paprykę podpisują jako pieprz...
będę wdzięczna :)

Ale do rzeczy.
Papryka to nowy wzór znanej dobrze autorki,
udało mi się go uzyska dzięki pomocy przemiłej Ireny
(dziękuję Ci raz jeszcze).

Moje zmagania z tym warzywem wyglądały tak:

Dzień 1.


Zaczęłam od czerwonej, bo jest po środku wzoru ;)

Dzień 2.


W sobotę nie wyszywałam wcale...
obowiązki domowe, potem pogrzeb w rodzinie...
nie miałam głowy na haftowanie :/
Dopiero w niedzielę trochę przyyło.

Dzień 3. 



To stan na wczoraj. 
Już troszkę przypomina paprykę,
tę chyba najsmaczniejszą, najsłodszą :)

Powiem szerze, 
że jeszcze niedawno nie cierpiałam papryki.
Ale jak to niektórzy mówią, z wiekiem gusta i smaki się zmieniają...
i teraz paprykę chrupie na surowo.
A powiem, że warto, 
bo ma ona dużo więcej witaminy C niż cytryna :D

Tyle odnośnie zielnika...
ciemiernik też urósł,
ale musi poczekać na swoją prezentację do przyszłego tygodnia :P

*

Jutro postaram się ogłosić kto został zwycięzcą mojego candy.
Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie ;)

Pozdrawiam!

39 komentarzy:

  1. Wpisałam sobie w końcu w Google kto to ten V. Enginger i przepadłam. Aaaaaaaa! Cóż za piękne wzory! Już przebieram palcami, dzięki za inspirację! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się...ja tam miałam rok temu...do tej pory nie mogę się oderwać :D

      Usuń
  2. Extra! Jesteś pierwszą chyba na polskim blogu, u której będę podziwiać ten haft :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię paprykę - najlepsze jest to, że nawet jak ją poddasz obróbce termicznej, to ta witamina nie znika!:) Będzie piękny obrazek.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ulubione warzywo mego syna, fany hafcik będzie...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moje dzieci nie lubią :( Ale ja też tak długo miałam...może zmądrzeją ;)

      Usuń
  5. Nie lubię papryki, ale Twoja taka haftowana bardzo będzie piękna, to już widać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam zamiar zabrać się w przyszłości za paprykę. osobiście bardzo lubię paprykę i z tą witaminą C - to święta prawda! Twój haft już zapowiada się pięknie, a co będzie jak skończysz! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko się ją haftuje ;) Kolekcja się powiększa!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu wcale nie troszkę przypomina, siedzę i ślinkę przełykam, taka apetyczna na papryczka, a mi ich nie wolno jeść...

    Pięknie to haftujesz

    OdpowiedzUsuń
  9. Też nie mogę jeść papryki, ale jako dekorację w kuchni pewnie bym zrobiła

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na kolejne odsłony, Pionierko:) Pięknie będzie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Już czekam na ukończoną paprykę, to bardzo fajne warzywo do przedstawiania na obrazkach. Jeść na surowo za dużo nie mogę, ale jako dodatek do sałatek papryka jest niezastąpiona :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ślicznie zapowiada się ten hafcik, tak jak zresztą pozostałe z serii. Ja kiedyś nie cierpiałam papryki, natomiast od jakiegoś roku zajadam się kilogramami - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się ciekawie :) Już nie mogę się doczekać ostatecznej prezentacji dlatego będę mocno kibicować haftowaniu papryczki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z każdym ściegiem będzie coraz piękniejsza :-)
    Kuchnię będziesz mieć rewelacyjnie ozdobioną :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. też lubie papryczkę, czekam na ciąg dalszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już świetnie i apetycznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  17. a moje dziecki najbardziej lubią chili... Apetyczny obrazek!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. Do tej pory jakoś warzywa z tej serii niezbyt często trafiały na tamborek, ciekawe więc jak będą się prezentować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Za papryką nie przepadam ale postępy w pracy jak najbardziej będę śledzić! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu po angielsku papryka i pieprz to to samo slowko: pepper :-). Hafcik sliczny. Sama papryke bardzo lubie w kazdej wersji. Z przyjemnoscia bede sledzic postepy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu za wyjaśnienie moich wątpliwości :-)

      Usuń
  21. Smakowicie wygląda Twoja papryka :)
    Chętnie będę podglądać postępy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu już nie mogę się doczekać kolejnych odsłon zielnika :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O! warzywko!
    Bedzie fajnie podglądać!

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna zapowiedź, czekam na dalsze postępy:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie przepadam za papryką, ale ten wzór jest fantastyczny. Z chęcią będę podziwiała postępy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. też chcę ja wyszyć,chyba jako pierwsza w polskiej blogosferze zabrałaś się za tę papryczkę,będzie

    OdpowiedzUsuń
  27. Zapowiada się piękna papryczka ;-))

    OdpowiedzUsuń
  28. Będzie bardzo ciekawy i niespotykany haft, jestem bardzo ciekawa efektu końcowego! pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Papryczka już jest do schrupania :)

    OdpowiedzUsuń
  30. uwielbiam paprykę, zarówno na kanwie jak i na talerzu
    ten hafcik zapowiada sie bardzo ciekawie, czekam na kolejne odsłony :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ciekawie się zapowiada. Wzór jest dość nowy i jeszcze nigdzie na blogach nie widziałam by ktoś ją haftował. Tym bardziej będę wpadać i podziwiać postępy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D