Czy też tak macie,
że jak widzicie koniec haftu
to nie możecie się od niego oderwać?
Tak było z irysem...
w poprzednim tygodniu potraktowałam go po macoszemu,
więc w następnym siedziałam praktycznie tylko nad nim.
Im bliżej było końca, tym bardziej nie mogłam się od niego oderwać.
To poskutkowało ukończeniem haftu w niedzielę rano :D
Efekt wygląda tak
Przyznam się, że te fiolety mnie zachwyciły...
mam do nich słabość ;)
DANE TECHNICZNE:
Wzór autorstwa V. Enginger
Nici: mulina DMC 19 kolorów
Tkanina: Aida firmy Zweigart 16 ct, kolor Rustico
Wielkość wzoru: ok. 170 x 170 krzyżyków
Wielkość gotowego haftu: ok. 27 x 27 cm
Jeszcze kilka zdjęć z ostatnich dni wyszywania
Tak to wyglądało ;)
Teraz tylko kilka ujeć gotowego, wyprasowanego haftu
i już Was nie zanudzam :P
I raz jeszcze całość
*
Teraz czas skończyć różę (ale o niej w kolejnym poście),
choć w tzw. miedzy czasie muszę zrobić kilka drobiazgów
na różne kwietniowo/majowe okazje...
mam nadzieję, że ze wszystkim zdążę.
**
Zapraszam na rozdawajkę z okazji roczku "Wybryków" ...
jeśli ktoś jeszcze nie zauważył ;)
Banerek z prawej strony u góry.
Pozdrawiam Was serdecznie i miłego tygodnia życzę...
w końcu zapowiadają ładną pogodę :D
Przepiękny Irys!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że kiedy już widzę koniec haftu, to wtedy myślę tylko aby go skończyć i czym prędzej zobaczyć całość :)
Pięknie Ci to wyszło :) Rzeczywiście śliczne te fiolety :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać powrotu do moich malinek - niewiele mi zostało, ale mam inne pilniejsze prace...
A w moich planach niespodziewanie pojawił się inny zielnik DFEA - nie owoce i nie róże :D
Karczoch albo papryka! :D
UsuńPozdrawiam :)
O paprykę jeszcze ciężko, chyba że Hania kupiła oryginalny zestaw ;) Może hortensja?
UsuńSuper a irys wygląda jak żywy :)
UsuńAnia, piękne są! Jako całość dają mi kolejny dowód na to, ze kiedyś muszę po ten wzór sięgnąć.:) Piękny finisz!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńCudo cudo i to kolejne
OdpowiedzUsuńhaft piękny :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam :-D Właśnie kończę męczony od roku haft (z motorkiem w rękach ;-)), ale pokażę dopiero jak oprawię. Chyba znowu mam natchnienie do haftowania, a Ty je jeszcze rozbudzasz ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Chętnie zobaczę co twoje ręce stworzyły :D
UsuńU mnie trochę przgasł zapał do wyszywania :( . Moja hortensja idzie po malutku, za to twój irys jest prześliczny , może dzięki tobie powróci mi zapał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Trzymam kciuki! :)
UsuńWyjątkowy haft z pięknej serii, która u mnie czeka "na kiedyś" :) Ale po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że warto!
OdpowiedzUsuńWarto, warto!
UsuńAniu cudowny hafcik. Ja tez nie moge sie oderwac jak cos skoncze :-). To jest wspaniale uczucie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, końcówki już ciągnę, ciągnę, aż się zrobi do końca. Aczkolwiek czasem mam już tak dosyć niektórych haftów, że dociągam resztką nerwów ;)
OdpowiedzUsuńJa w takich wypadkach nie kończę...staram się nie być masochistą ;)
UsuńI zostawić haft z 10% krzyżyków do zrobienia? No nie, jak już zaczęłam i mam prawie koniec, to trzeba skończyć i mieć z czapki :)
UsuńNie, ja już po 10% haftu rezygnuje, jeśli okaże się, że to niem moja bajka.
UsuńPiękne są te irysy, zresztą cała seria jest zachwycająca.:)
OdpowiedzUsuńOj tak, kiedy koniec na horyzoncie, trudno się oderwać, zawsze można jeszcze parę xxx postawić :) Piękne irysy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Zjawiskowe są te zielniki :-)
OdpowiedzUsuńPięknie! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca! Zawsze podziwiałam haft, bo wydaje mi się że trzeba w taką pracę włożyć wiele wysiłku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam za sprawą linkowego party :)
Super praca!:)
OdpowiedzUsuńIrysy to piękne kwiaty, haftowane są śliczne. Ja na razie zbieram fotografie i jak tylko zaczną kwitnąć w ogródkach z pewnością je poskręcam quillingową techniką
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje irysy... teraz już tylko oprawić i patrzeć...patrzeć...patrzeć
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te irysy!:)
OdpowiedzUsuńFinał to jest to, co tygryski lubią najbardziej!!!!! Wyszły przepięknie!!!!
OdpowiedzUsuńCudne iryski!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudne!! ::))
OdpowiedzUsuńTeż tak mam że im bliżej końca haftu to jakoś szybciej mi idzie ;p
Czekam z niecierpliwością na róże! :)
Są przepiękne :) Ja im bliżej mam końca tym chętniej wyszywam. Ćwiczę przy okazji cierpliwość bo chciałabym od razu widzieć skończony obrazek. Pod koniec mam nawet wrażenie, że szybciej przybywa mi krzyżyków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, kolejny piękny haft na Twoim kącie.
OdpowiedzUsuńpiękne,piękne ,piękne iryski.a mi ostatnio do xxx daleko
OdpowiedzUsuńCudny haft! Cała ta seria bardzo do mnie przemawia :) Też mam podobnie, jak widzę koniec, to dostaje przyśpieszenia :)))
OdpowiedzUsuńPiękna praca!
OdpowiedzUsuńCudo cudo no i te fioletu idealne!
OdpowiedzUsuńWita.
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie z Linkowego Party u Diany i postanowiłam zostać na dłużej. Nawet widzę , że imię mam to samo - najładniejsze naświecie :-)- Twoje hafty mnie zachwyciły są przepiękne . Ta seria z kwiatmi jest cudowna. A że ja oststnio też dość sporo krzyżykuję to z miła chęcią pooglądam Twoje dzieła sztuki . Ja skupiam się na małych formach 50 x70 krzyżyków lub w tych okolicach . A haftuję głownie kartki. Nie mam cierpliwości do większych obrazków.
Fajne masz te wyszywane kartki. A u mnie na tapecie aktalnie kartki komunijne.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Z góry przpraszam z literówki w tekście ale to moja zmora jest, której nie umiem się pozbyć
UsuńNic się nie stało, mnie one też się zdarzają ;)
UsuńHej! Podziwiam te hafty :) Czy wiesz już jak je zagospodarujesz?
OdpowiedzUsuńZawisną na ścianie, tylko ramy trzeba zamówić, bo o kwadratowe u mnie ciężko ;)
UsuńMnie też zauroczyły te fiolety. Bardzo lubię tę serię wzorów. Haft piękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO przynudzaniu mowy nie ma. Oglądałam z przyjemnością, aż u mnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńTeż się kiedyś na nie pokuszę :)
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńHaft oczywiście piękny, aż mnie kusi, żeby zabrać się za niego :) ale musi jeszcze troszkę poczekać :)
OdpowiedzUsuńJAKIE CUDO!
OdpowiedzUsuńwspaniałe irysy
OdpowiedzUsuńPiękny,efektowny haft ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńCudowne irysy w przepięknej kolorystyce:)
OdpowiedzUsuńIrysy śliczne, ale będę czekać z niecierpliwością na róże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zazdroszczę cierpliwości. PIękne
OdpowiedzUsuńWszystko juz zostało powiedziane, wiec musze powtórzyć Cudowny obraz !!!!
OdpowiedzUsuńIrys wyszedł cudownie! :) Te wzory mają w sobie to magiczne coś :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł.Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńCudowny.Po róży wyszywam irysa:-)))
OdpowiedzUsuńKocham irysy, Twoje są piękne, podziwiam z całego serca! Kolorystyka ujmuje, bardzo:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten irys!!!! Cudny obrazek będzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Aniu, nie znalazłam Twoje adresu i tutaj proszę o e-maila do mnie:)
OdpowiedzUsuńJutro napisze :-)
UsuńTo prawda, te fiolety zachwycają! :) Całość wygląda pięknie, naturalnie...
OdpowiedzUsuńPiękny haft! Irysa mam już na swoim koncie, ale on właśnie niezmiennie mnie zachwyca :).
OdpowiedzUsuńŚliczny haft :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękne irysiki :)
OdpowiedzUsuńPięknie!Też jeden z wybranych.... ;)
OdpowiedzUsuńPiękny haft
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft. Też tak mam, że jak coś zrobię to napatrzeć się na to nie mogę :)
OdpowiedzUsuńWspaniała i bardzo pracochłonna praca.... Efekt zachwycający :)
OdpowiedzUsuńIrys przepiękny, ja mam dokładnie tak samo im bliżej końca mojej prazy tym szybciej chciałabym skończyć by podziwiać gotowy obrazek
OdpowiedzUsuńKiedyś też dużo krzyżykowałam i pamiętam jak nie mogłam sie oderwać, żeby skończyć i zobaczyć efekt końcowy:)) Irysy cudne!!!
OdpowiedzUsuńjako zywy :-)
OdpowiedzUsuń