Ledwo skończyłam PIWONIĘ, by jeszcze tego samego wieczora zacząć kolejną kartę zielnika autorstwa Veronique Enginger.
Tym razem padło na GLICYNIĘ.
W naturze glicynia wygląda tak (jakby ktoś nigdy się z nią nie spotkał)...
to taka ogrodowa akacja ;)
Ale przejdźmy do meritum...haftuje ponownie na aidzie 16 ct w kolorze Rustico (haft ma tworzyć jedną całość z dwoma innymi zielnikowymi kwiatami).
A teraz dokumentacja fotograficzna z kolejnych dni haftowania:
Dzień 1.
Dzień 2.
Dzień 3.
Dzień 4.
Dzień 5.
Dzień 6.
Chyba widać powolny wzrost ;)
Jeszcze sporo przede mną, ale wyszywa się przyjemnie.
Testuję przy jej wyszywaniu nowy uchwyt przysiadany, który dotarł do mnie wraz dwoma nowymi tamborkami o średnicy 30 cm. Już niedługo będzie na ten temat oddzielny post.
**
Dziękuję za przemiłe komentarze pod piwonią
oraz za życzenia urodzinowe :D
Buziaki dla Was :*
Fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Twoje zielnikowe poczynania to mam coraz większą ochotę żeby rzucić w kąt to co robię w tej chwili i zabrać się za moje irysy :) Pięknie rośnie :)
OdpowiedzUsuńRzucaj i wyszywaj :)
UsuńAch, wzięłaś się za moje zielnikowe marzenie:) Jakoś ciągle mi nie po drodze do glicynii, ale kiedyś wreszcie ją wyhaftuję:)
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza!
Podziwiam cierpliwość. Ja nie potrafię pracować nad czymś co powstaje powoli. Chciałabym na "już". :)
OdpowiedzUsuńJa też raptus, dlatego wyszywam nieduże hafty, bo chce zobaczyć efekt końcowy jak najszybciej :)
UsuńNo nie powiedziałabym, że to powolny wzrost, bo całkiem ładnie przybywa hafciku :) Ja jakiś czas temu kupiłam tamborek 25 cm, bałam się, że będzie za duży do trzymania w łapkach, ale jest idealny :)
OdpowiedzUsuń25 cm też mam, ale te większe zawsze opieram o stół, a teraz podtrzymuje mi go kupiony uchwyt, zwłaszcza że jedna 30 jest z szeroką obręczą.
UsuńPiękna jest ta seria, podziwiam zawsze!!
OdpowiedzUsuńAle cudeńko powstaje.....
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci rozkwita ta glicynia
OdpowiedzUsuńPiękna :) I fantastyczne postępy!
OdpowiedzUsuńSwietne postepy. Bedzie cudowny komplet. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper :) wzrost całkiem szybki :) kurczę, który to już u Ciebie zielnik? Ja jestem na etapie malin i to już bądź dopiero trzeci. Tylko choć są bardzo piękne i niesamowite to jestem nimi już troszkę znudzona ale chyba tylko dlatego, że ja haftuję na lnie i dlatego mam dużo oporów bo bardzo trzeba się pilnować a zmiany nitek i kolorów jest sporo :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliowścią czekam na efekt końcowy :)
z dnia na dzień coraz piękniej! :) ślicznie będzie :)
OdpowiedzUsuńBędzie piękna, fajnie się ogląda postępy prac:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż tyle kolejnego?! Super! A za wyszywanie na tamborku - podziw. Ja (prawie) tylko w ręku.
OdpowiedzUsuńjak na roślinkę to rośnie szybko. kurczę a moja piwonia nadal czeka,a Ty już dawno skończyłaś
OdpowiedzUsuńAle swietnie ogłada sie takie podstępy dzien po dniu! To będzie piekny haft.
OdpowiedzUsuńŚliczne :) W ogóle zielnikowe hafty to jest mistrzostwo... Bardzo mi się podobają, że chętnie wyszyłabym wszystkie. Tylko nie wiem, co miałabym z nimi zrobić :)
OdpowiedzUsuńCudnie przybywa :)
OdpowiedzUsuńKolejny piękny haft do kolekcji :)
OdpowiedzUsuńJejku, to juz kolejny hafcik z tej serii u Ciebie?! :D Cudnie przybywa! :)
OdpowiedzUsuńTo też kolejny haft na mojej liście do zrobienia :) Twój będzie śliczny, a postępy masz jak dl mnie ekspresowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękna Glicynia :)
OdpowiedzUsuńHaftowane kwiaty wychodzą z pod Twojej ręki doskonale :) czekam na kolejne odsłony :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały przyrost! Ten warsztat pracy też mi się podoba - czekam na post o nim - ile kosztował?
OdpowiedzUsuń:-)
Jutro wszystko opiszę i pokażę :-)
UsuńJeju ale szybko się zabralas!
OdpowiedzUsuńPiękny kolejny haft! Szybciutko idziesz do przodu. Perfekcyjna praca. Podziwiam Cię. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne są wiseny, w Alzacji całe miasta toną w jej kwiatach ty ta zakwitnie, jest przepięknie wtedy. W ogóle w Alzacji jest pięknie :)
OdpowiedzUsuń