czwartek, 29 stycznia 2015

Glicynia - odsłona II

Nadal wyszywam glicynię...coś wolno mi idzie :/
Ale nie będę pisała po próżnicy, tylko pokaże jak to ostatnio wyglądało.





Wyszywanie kwiatów było dość żmudne, bo co chwilę przeskakiwałam z innym kolorem, nawet pomyłki mi się zdarzały, bo tyle tych maleństw tam było ;)
W kolorze już mam praktycznie wszystko wyszyte, tylko jeden duży kwiatek został...ale do niego przejdę jak skończę wyszywać listki i kwiatostany w sepii.
Pewnie jeszcze z tydzień mi zejdzie...

*

Dziękuję za miłe słowa pod postem z karteczką :D


35 komentarzy:

  1. Nie jest tak źle. Rzekłabym, że nawet dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, gdybyśmy się nie pomyliły stawiając krzyżyki, to Pan Bóg obraziłby się na nas :) tak mi kiedyś powiedziały krzyżykowe pasjonatki :) Piękny haft :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny haft, kwiatek wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Glicynia piękna... i coraz bliżej końca :)
    Pozdrawiam serdecznie











    OdpowiedzUsuń
  5. Wcale nie tak wolno;) Przynajmniej dłużej rozkoszujesz się przyjemnością haftowania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, mi też się przy zielnikach zdarza prócie...

    OdpowiedzUsuń
  7. pięknieje w oczach z dnia na dzień...
    najważniejsze, że przybywa regularnie. czas zrobi swoje:) już niewiele zostało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ pięknie będzie! Tylko tydzień? To już z górki!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieważne ile czasu Ci to zajmie, najważniejsze, że z każdym postawionym krzyżykiem obrazek jest coraz piękniejszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. sporo krzyżyków przybyło...coraz piękniej . najważniejsze,że do przodu niezależnie do tempa

    OdpowiedzUsuń
  11. Mocno będę ci kibicować:) przepiękna ta glicynia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozkoszuj się tym pieknym wzorem. Ja swoją magnolię miesiąc wyszywałam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu glicynia jest piękna, jak i inne botaniki. Podziwiam Twoje tempo pracy, naprawdę. Ja od tygodni wieczorami zasypiam na stojąco i wszystko stoi.....

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie tempo masz całkiem niezłe. Haft coraz bardziej mi się podoba.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładny kwiat, lubię takie kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze Ci idzie!!! Ja czekam na finał! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczna! Finał będzie cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Może i wolno, ale skutecznie :) Obraz będzie piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny kwiat - mam takie pnącze w ogrodzie [ ale jeszcze nie kwitł]więc czekam i czekam , tym bardziej pocieszę oczy u Ciebie pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow niesamowita :) Piękny haft powstaje :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie ważne szybko czy wolno, ważne, że haftu przybywa :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Duzo przybylo i wyglada coraz piekniej!

    OdpowiedzUsuń
  23. Wychodzi tak pięknie i delikatnie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudo :)
    Jesteś bardzo wytrwała :)
    Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pieknie przybywa! I niewazne, ze wolno! Z kazdym krzyzykiem jestes blizej cudnego finalu!

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepiękne kolory, zobaczysz że efekt końcowy wynagrodzi żmudne wyszywanie i pomyłki ;o)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudny ten haft i na pewno pracochłonny, ale za to jaki podziw:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i wizytę na moim blogu :)
Miło mi, że go odwiedzacie :D