Mamy czerwiec...
niestety tylko w kalendarzu,
bo pogoda i temperatura bardziej przypomina kwiecień :/
Mija kolejny tydzień wyszywania papryki...
przyznam, ze idzie mi trochę topornie :(
Zapał gdzieś sobie poszedł...
może też się podziębiła jak ja i cała moja rodzinka :/
Od ostatniej prezentacji troszkę przybyło,
więc zainteresowanym prezentuje.
Dzień 4.
Dzień 5.
Dzień 6.
Dzień 7.
Po tygodniu wyszywania czerwona papryka skończona,
ale to nawet nie 1/3 wzoru...
Dzień 8.
To stan na wczoraj...
zaczęłam żółtą.
Było już prucie i szło jakoś wolno...
może dziś będzie wyszywało się lepiej...
wszak to Hafciarski wtorek :D
Na koniec mam coś dla miłośników truskawek ;)
Częstujcie się!
PAPRYCZKA pięknie wychodzi, a truskaweńka pewnie była mniamuśna ;)
OdpowiedzUsuńPowoli, ale cały czas przybywa :) czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńjaka pyszna wow, świeżutka, idelana
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że przybywa:) Nie dajcie się chorobie!
OdpowiedzUsuńZa truskawkę dziękuję, przepyszna!
Papryka taka już do schrupania.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przyjemność z wyszywania szybko wróci. Papryka ślicznie się przezentuje.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, czasem tak już jest , że zapał troszeczkę przygasa. Najważniejsze , że coś przybyło :). Dzięki za truskawę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie znam tego wzorku papryki i jestem bardzo ciekawa, jak wygląda w całości. I jak zamierzasz go wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńBędzie wisiała docelowo w kuchni z malinami i porzeczkami :)
UsuńWyglada pieknie. A lato w koncu sie zjawi :-)
OdpowiedzUsuńZ dnia na dzien pięknieje!
OdpowiedzUsuńPapryki fajnie przybyło. U mnie wczoraj i dzisiaj piękna, ciepła, słoneczna pogoda! Wysyłam słoneczne pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPapryka świetnie wychodzi:))
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wychodzi.
OdpowiedzUsuńE no już całkiem sporo! :) Fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńU mnie za to lato w pełni, 30 stopniowe upały :)
OdpowiedzUsuńPapryczki ślicznie przybywa, a jeśli chodzi o truskaweczkę to właśnie popijam sobie jogurt truskawkowy :)
Świetna papryka, wygląda bardzo realistycznie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że paprykowe szaleństwo trwa! Nie ważne w jakim tempie, ważne, że do przodu! ;)
OdpowiedzUsuńPapryka jak żywa :). A truskawki i do mnie już zawitały, mniam ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna papryka :) Truskawki tez lubię, już u mnie zagościły.
OdpowiedzUsuńZdrówka !
Uwielbiam truskawki, ale papryką też nie pogardzę:) Haft się powiększa, byle do przodu:)
OdpowiedzUsuńPapryka nabiera kształtu. Udało mi się zdobyć ten wzór i już się cieszę na haftowanie. :)
OdpowiedzUsuńNie zrażaj się! Haftu coraz więcej przybywa :-)
OdpowiedzUsuńMniam...ale truskawa :-)
Papryka czerwona super :-) a truskawka smakowita :-)
OdpowiedzUsuńFajna papryczka :) A spadkiem zapału się nie przejmuj, to mija :)
OdpowiedzUsuńPaprykę lubię jeść;) Wyszywana przez Ciebie też mi się podoba:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPapryczka jak żywa, nic tylko schrupać. No nie może być tak, że cały czas zapal krzyżykowy bo było by nudno 😊 truskaweczki 🍓 w tym roku zjadam z apetytem jak nigdy, więc chętnie się poczęstuje 😊
OdpowiedzUsuńśliczna ta papryka :) Aniu zapał szybciutko wróci :)
OdpowiedzUsuńPapryczka jak żywa - do schrupania :)
OdpowiedzUsuńPiękna papryczka! Ja z krzyżykami się poddałam, za dużo czasu pochłaniają. Podziwiam Twój zapał. Bardzo staranne wykonanie.
OdpowiedzUsuńPiękna papryczka. Nie ma to jak krajowe truskaweczki- w Irlandii sezon trwa od kwietnia do jesieni z małą przerwą ale smak nie ten sam co nasze.
OdpowiedzUsuńU nas męczące upały :( Papryka wspaniała!
OdpowiedzUsuńJest słońce,może wena wróci,mimo prucia ;)
OdpowiedzUsuńPapryczka super wygląda. Fajnie oglądać na zdjęciach jak przybywa.
OdpowiedzUsuńPogoda niebawem się poprawi :)
Już trochę papryczki "urosło":) Ciekawa jestem całości, bo jeszcze nie widziałam wyszytego tego obrazka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mniam, papryka coraz smaczniej wygląda :) No i na truskawkę też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAniu, pięknieje ta papryka z każdym jednym krzyżykiem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam soczystą czerwoną paprykę, truskawki zresztą też, ale te sprzedawane, nawet Polskie jakieś kwaśne i nie za smaczne.
OdpowiedzUsuń